Władze Sędziszowa Małopolskiego niemal gotowe na dystrybucję węgla, także dla mieszkańców sąsiednich gmin

- Przez ten czas przyjęliśmy około 700 wniosków, a przez pierwszy tydzień listopada kolejnych 50 - precyzuje Piotr Kapusta, zastępca burmistrza miasta. Przyjmując, że limit jednorazowego zakupu, to 1500 kilogramów, łącznie daje to 1125 ton. Kiedy wcześniej prowadziłem sondaż wśród pracowników składów opału na terenie gminy, dowiedziałem się, że około dwóch trzecich mieszkańców już wcześniej zaopatrzyło się w węgiel. A poza tym znaczna część naszych mieszkańców dysponuje dostępem do sieci gazowej.

Spodziewano się większego zainteresowani programu preferencyjnego zakupu węgla, ale okazuje się, że sędziszowianie regularnie zaopatrywali się w czarne złoto jeszcze minionej zimy, a po agresji Rosji na Ukrainę wykazali się wyjątkową zdolnością perspektywicznego myślenia, bo wiosną i latem br. zintensyfikowali zakupowe starania.

- Zarejestrowaliśmy już elektronicznej swoje zainteresowanie zakupem realizatorom programu, przedstawiliśmy skalę potrzeb, ale dokładne szacunki podamy, kiedy będzie realizowana umowa na dostawę z Polską Grupą Górniczą - wyjaśnia burmistrz.

Władze miasta nie wiedzą, kiedy węgiel przyjedzie do Sędziszowa. To zostanie określone w umowie z PPG. Liczą na to, że surowiec pojawi się w sędziszowskich składach do końca listopada. Również na to, że cena okaże się atrakcyjna dla mieszkańców, ale ta zależna będzie m. in. od źródła pochodzenia i kosztów transportu. Tymczasem władze miasta już zebrały oferty od lokalnych firm, które gotowe są podjąć się transportu. Miasto jest w o tyle korzystniejszej sytuacji względem innych samorządów, że dysponuje na swoim terenie bocznicą kolejową, ale także kilkoma składami opału, co logistykę i organizację operacji znacznie ułatwia.

- Sąsiednie gminy naszego powiatu zainteresowane są naszymi możliwościami, więc możemy sięgnąć po większy transport węgla, niż wynikałoby to z potrzeb naszych mieszkańców - dodaje burmistrz.