Wodzirej jest potrzebny na weselu

Starsi weselnicy podrygują zwykle w takt melodii z młodości, młodzież rwie się do aktualnych przebojów, a dzieci tworzą kółko na parkiecie, słysząc muzykę z dobranocki.

Takie jest wesele. Z tańcami, obrzędami, jadłem, więc dla każdego organizatorzy (rodzice i państwo młodzi) muszą przygotować taki scenariusz, który spełni oczekiwania.

Wesele nie jest dyskoteką

Waldemar Wywrocki, muzyk, animator imprez rekreacyjnych i st. specjalista ds. reklamy i marketingu w rzeszowskim Teatrze "Maska", uważa, że nie należy mylić wesela z dyskoteką.

Rodzinnego przyjęcia na 100 i więcej osób nie należy "puszczać na żywioł". Scenariusz zabawy i posiłków rozplanujmy, co do minuty (uwzględniając lekki poślizg), aby wujek nie usypał nad kieliszkiem weselnej wódeczki, a cioteczka nie zanudziła się na śmierć.

- Jeśli w rodzinie nie znajdziemy krewnego, który potrafi być duszą towarzystwa w wydatkach uwzględnijmy wodzireja - doradza W. Wywrocki - Dbającego o jakość zabawy gości.

Nie śmiej się z "Białego Misia"

Wstępne ustalenia młodych i ich rodziców z wodzirejem powinny obejmować muzykę dla wszystkich oraz oczekiwane obrzędy.

Bywa, że zespół zapewnia prowadzenie zabawy, ale lepiej, by nad całością czuwał komunikatywny, kreatywny i otwarty wodzirej.

Zdaniem muzyka wesele potrzebuje utworów melodyjnych. - Hip hop, hard rock, heavy metal zostawmy na inne okazje. Sięgajmy raczej po utwory, przy których można potańczyć parami, zbliżyć ludzi do siebie.

I nie żartujmy z disco polo, ponieważ przy jarmarcznej muzyce goście lubią się bawić. Na specjalne życzenie trzeba mieć w repertuarze mocniejsze rytmy, aby np. sprostać zamówieniu na hard rock.

Wesele preferuje melodie rozrywkowe, radosne i romantyczne, więc nie śmiejmy się z "Białego Misia", przeboju trącącego myszką, ale jednoczącego w tańcu i śpiewie przynajmniej dwa pokolenia.

Jedzie pociąg z daleka

Młodzież chętnie zabawi się przy muzyce zespołów De Mono i Feel, a także repertuarze Ryszarda Rynkowskiego i Maryli Rodowicz.

"Małgośkę" i "Jedzie pociąg z daleka" uwielbiają starzy i młodzi, bo do wirującego szeregu włączy się, i babcia i wnuczka. Po weselnym drinku można polubić nawet "haftowaną chusteczkę". Zanim dzieci położymy spać zagrajmy im "starego niedźwiedzia" i "kaczuchy".

Na weselu zrezygnujmy z muzyki mechanicznej. Dobierajmy repertuar muzyczny wielopokoleniowy i różne rodzaje tańca (walce, tanga, rock and roll, polki, oberki). W proporcjach repertuar przedstawia się następująco - 50 proc. to melodie z lat 80. i 90., reszta to - utwory ze szczytów list przebojów, kilka ludowych oraz godzinę muzyki (z przerwami) dla dzieci.

Stłucz kieliszek na szczęście

Wodzirej przypomni i poprowadzi tradycyjne obyczaje. Zadba, by przed wyjściem z domu młodą parę pobłogosławili rodzice, by po wyjściu z kościoła obsypano młodych małżonków grosiwem lub ryżem, a przy wejściu do weselnego domu powitano chlebem, solą i poczęstowano kieliszkiem wódki (kieliszek rzućcie za siebie, aby się rozbił na szczęście).

Wodzirej zachęci do zabawy nieśmiałego gościa, przygotuje program na oczepiny i podziękowanie młodych swoim rodzicom oraz rodzicom chrzestnym.

Podpowie, że pan młody - po pierwszym tańcu z żoną - ma poprosić do tańca każdą kobietę na weselu (chociażby padał ze zmęczenia). Pani młoda powinna być proszona do tańca przez wszystkich panów. I ona ma prawo prosić do tańca tatę, teścia i dziadków.