Chodzi o tzw. konflikt interesów, do którego miało dojść podczas tajnego głosowania nad kandydaturą Oleszka. On sam również wziął udział w tym głosowaniu. Nie spodobało się to części radnych, zwłaszcza, że wybór przeszedł tylko jednym głosem przewagi.
Na decyzję wojewody radni mogą złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Oficjalna informacja od wojewody jeszcze nie dotarła do przemyskiego Urzędu Miejskiego. Nie wiadomo zatem, czy radni będą się chcieli od niej odwołać.
- Pełnienie funkcji w strukturach rady jest prawem i obowiązkiem każdego radnego. Z związku z tym wypełnianie tego obowiązku i korzystanie z przysługującego prawa nie może być kwalifikowane jako naruszenie ustawy o samorządzie gminnym - twierdzi Rafał Oleszek.