Wygrana Vive Tauronu ze Stalą Mielec

Vive Tauron Kielce - PGE Stal Mielec. Relacja live - zobacz zapis

Vive Tauron Kielce – Stal Mielec 35:23 (19:10)

Vive Tauron: Szmal (1-47 min, 7 obron), Markowski (47-60 min, 3 obrony)- Strlek 6, Jachlewski 3 - Bielecki 6, Chrapkowski - Jurkiewicz 3, Zorman 1 - Lijewski 2, Paczkowski, Vujović 2 - Reichmann 5, Djukić 4 (1)- Aginagalde 2, Walczak 1.

Stal: Barnaś (1-57 min, 11 obron), Łukawski (57-60 min, 0 obron) - Chodara 1, Basiak - Dementiew 5, Kawka, Kłoda - Kirylenko 2, Krupa - Wypych, Krygowski 4 - Janyst 6 (1), Wilk 4 - Krępa, Kubisztal 1.

Karne. Vive Tauron: 1/1. Stal: 1/3. (rzut Chodary obronił Szmal, a Janysta - Markowski ). Kary. Vive Tauron: 6 min (Walczak 4, Chrapkowski 2). Stal: 2 min (Kubisztal 2).

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków). Widzów: 2700.

Przebieg: 1:0, 1:1, 3:1, 3:2, 6:2, 6:3, 0:3, 10:6, 11:6, 11:9, 15:9, 15:10, 19:10 - 19:13, 21:13, 21:14, 23:14, 23:15, 26;16, 26:17,27:17, 27:18, 28:18, 28:19, 29:19, 29:21, 30:21, 31:21, 31:22, 32:22, 32:23, 35:23.

Tym razem trener Tałant Dujszebajew dał odpocząć mocno eksploatowanemu w pierwszych meczach sezonu bramkarzowi Filipowi Iviciowi oraz Mateuszowi Kusowi, w bramce zagrał Sławomir Szmal, dla którego był to debiut w ligowych rozgrywkach w tym sezonie. Od czasu turnieju Super Globe „Kasa” uskarżał się bowiem na dolegliwość kolana. W porównaniu do protokołu z poprzedniego meczu, do składu wrócili Krzysztof Lijewski i Karol Bielecki.

Kielczanie zaczęli mecz, jakby chcieli go wygrać już w 15 minucie. Mocno stanęli w obronie i Stal miała spore kłopoty z przebiciem się przez te zasieki. W 15 minucie po trafieniu skutecznego Karola Bieleckiego, Vive Tauron wygrywało 10:3. I gdyby nie kilka niechlujnych akcji gospodarzy, zakończonych stratami, a w konsekwencji kontratakami mielczan, wynik do przerwy byłby dużo bardziej pokaźny. A tak, to „żółto-biało-niebiescy” kolejne pięć minut przegrali 1:6 i Stal zbliżyła się na dwie bramki różnicy. To znowu zmobilizowało naszych zawodników, którzy zdobyli cztery gole z rzędu.

W drugiej połowie drużyna Dujszebajewa próbowała obrony 5-1 i popełniła w niej więcej błędów, podobnie jak w ataku. W końcówce mielczanie opadli z sił i tak jak na początku meczu, nasi zawodnicy mieli okazje pobiegać do kontrataków. - Po dłuższej przerwie, przed meczem w Lidze Mistrzów ważne jest granie, dlatego trener zadecydował, że dzisiaj postoję trochę dłużej i nawet się spociłem - mówił bramkarz naszego zespołu Sławomir Szmal, który zagrał najdłużej w tym sezonie, 47 minut. - Od początku mocno graliśmy w obronie, wypracowaliśmy przewagę i kontrolowaliśmy mecz. Byliśmy skoncentrowani, tego nie może nam również zabraknąć w sobotę - podsumował Manuel Strlek. W sobotę o godzinie 16 polskiego czasu, wyjazdowym meczem z białoruskim Mieszkowem Brześć, Vive Tauron inauguruje rozgrywki Ligi Mistrzów, w których bronić będzie mistrzowskiego tytułu.