Wymuszali odszkodowania komunikacyjne - poddali sie karze

Oskarżeniem objęto ogółem sześć fikcyjnych kolizji drogowych, do jakich miało dojść w okresie od kwietnia 2007 r. do grudnia 2009 r. W pięciu przypadkach ubezpieczyciele wypłacili rzekomym poszkodowanym łącznie ponad 70 tys. zł odszkodowań. W jednym natomiast przypadku wypłaty odszkodowania odmówiono.

Oskarżeni to mężczyźni z powiatu rzeszowskiego w wieku od 32 do 57 lat oraz kobieta w wieku 45 lat.

- Jak wynika z zebranych w śledztwie dowodów proceder ten zorganizował 32-letni Wiesław Sz. właściciel warsztatu samochodowego - informuje Jaromir Rybczak, zastępca prokuratora okręgowego. - Miał on łatwy dostęp do osób, których auta zostały uszkodzone, a które to osoby nie miały uprawnień do odszkodowania. Wiesław Sz. znajdował osoby, które za wynagrodzeniem godziły się na wystąpienie w roli "sprawców" fikcyjnej kolizji drogowej.

Prokurator dodaje, że w procederze brał udział również Jacek B. - funkcjonariusz Komisariatu Policji w Tyczynie (obecnie na emeryturze) sporządzający fikcyjne notatki pokolizyjne, które następnie były przedstawiane ubezpieczycielom jako dowód wypadku. - Jak ustalono w części przypadków policjant za sporządzenie poświadczającej nieprawdę dokumentacji służbowej otrzymywał łapówki, których łączna wysokość wyniosła 2.300 zł - dodaje prokurator..

Wiesława Sz. oskarżono także o oszustwo, ponieważ sprzedał samochód po wypadku, jako pojazd bezwypadkowy.

Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy, poddali się dobrowolnie karze. Są to kary od 1 roku w zawieszeniu na 2 lata do 3 lat i 6 miesięcy w zawieszeniu na 7 lat, kary grzywny w wysokości od 500 do 40 tys. zł. Oskarżonych zobowiązano też do naprawienia szkody.