Wystawiał zaświadczenia lekarskie kandydatom na kierowców, choć nie miał uprawnień

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zmienia formę postępowania przygotowawczego z dochodzenia na śledztwo w sprawie Mariusza C. Lekarz, nie posiadając uprawnień, wydawał zaświadczenia o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami kandydatom na kierowców.

Zmiana wynikła ze względu na zawisłość sprawy i dużą liczbę poszkodowanych.

- W trakcie prowadzonych czynności procesowych ustalono, iż Mariusz C. przebadał ponad 6 tysięcy osób, zarówno mieszkańców Rzeszowa jak i całego województwa podkarpackiego. Teraz trwają przesłuchania ustalonych osób, które zostały przebadane i otrzymały zaświadczenie lekarskie od Mariusza C. - informuje prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Sprawa toczy się od 2021 r. Wówczas okazało się, że około 1800 kierowców z powiatu rzeszowskiego ma zaświadczenia lekarskie o braku przeciwskazań do prowadzenia pojazdu wystawione bezprawnie przez Mariusza C. Kursanci, jak ustaliła prokuratura, płacili za zaświadczenia od 50 do 200 zł.

Wszysctkie te osoby musiały ponownie wykonać badania u lekarza z uprawnieniami i dostarczyć zaświadczenia lekarskie do wydziału komunikacji lub pożegnać się z prawem jazdy.

- Ze względu na charakter i zawiłość sprawy prokurator zdecydował o zmianie dochodzenia na śledztwo. Dla poszkodowanych, którzy byli lub będą przesłuchiwani, nic się nie zmienia w tym przypadku - wyjaśnia prok. Krzysztof Ciechanowski.

Trudno dziś przewidzieć, jak długo potrwa śledztwo w tej bulwersującej sprawie.