W piątkowy poranek sąsiadka zamordowanej przyszła nakarmić jej kury. Zaniepokoił ją wyłamany zamek w drzwiach wejściowych do domu. Pełna obaw zawołała znajomych.
- Wszedłem do pokoju - mówi mężczyzna, która jako pierwszy zobaczył zwłoki Zofii T. - Leżała na łóżku. Miała zakrwawioną twarz, a ręce ułożone obok głowy w taki sposób, jakby się przed kimś broniła. Natychmiast zadzwoniłem po pogotowie ratunkowe i policję.
Zarzut dla bezrobotnego
Na pomoc było za późno. Sędziwa kobieta nie żyła od kilkunastu godzin. Kiedy policyjni technicy zabezpieczali ślady na miejscu zbrodni, inni funkcjonariusze poszukiwali zabójcy lub zabójców. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali 3 mężczyzn, którzy w nocy z czwartku na piątek pili wspólnie alkohol, a później chodzili po wiosce. Ostatecznie to jednemu z nich - 44-letniemu bezrobotnemu - postawiony został zarzut zabójstwa staruszki.
- Do zbrodni doszło na tle rabunkowo - seksualnym - informuje prokurator Piotr Balicki z Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. - Podejrzany częściowo przyznał się do winy. Wiemy, że skradł pieniądze.
Żal po sąsiadce
Mieszkańcy Nienowic są wstrząśnięci tragedią. Zofia T. mieszkała samotnie. Utrzymywała się z niewielkiej renty.
- To była dobra kobieta - zapewnia jej znajoma. - Chociaż sama miała niewiele, potrafiła podzielić się z innymi. Jedno jabłko dzieliła na dwie części. Dla zabójcy sprawiedliwa wydaje się tylko jedna kara: śmierć za śmierć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?