Wokół powykręcanych fantazyjnie metalowych prętów ustawił się wianuszek polskich i węgierskich kowali cmokających z zachwytu. Zanim ropczycki jarmark kowalski się rozpoczął miał już swoich faworytów.
- W tym roku kowale w konkursie głównym mieli trudne zadanie - mówi Jan Domagalski, dyrektor CK w Ropczycach. - Kowale musieli wykonać ozdobne kraty i kołatki z wyobrażeniem jednego ze znaków zodiaku. Kraty powstały w kuźniach macierzystych, kołatki podczas naszego jarmarku.
Zagrali na kowadłach
Na dwudniowej imprezie i tym razem nie zabrakło publiczności, choć prawdziwy tłum pojawił się dopiero w niedzielę. - Przyszłam głównie na kiermasz wyrobów kowalskich bo chcę córce kupić coś na prezent, ale się zapatrzyłam jak kują - mówi pani Anna z Ropczyc. - To jest strasznie ciężka praca, ale cudne są te wszystkie latarnie, podkowy i kraty. Jaką oni mają wyobraźnię. Z takiego kawałka żelastwa takie dzieła robią.
Kowale tymczasem chętnie pokazywali co potrafią, wygrywając na kowadłach niepowtarzalną melodię.
Nie dostali wiz
W tym roku do Ropczyc z zagranicy przyjechało pięciu kowali. - Nie dotarło dwóch z Ukrainy, bo nie dostali wiz wjazdowych - mówi z żalem dyrektor Domagalski. - W sumie w konkurencjach uczestniczyło 26 kowali, podzielonych na drużyny, przy czym dwóch pracowało solo.
- Pierwsza nagroda była bezdyskusyjna - zapewnia Damian Drąg, pracownik Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie i członek jury - Ci młodzi mężczyźni z Białorusi perfekcyjnie zrealizowali swoje założenia, zastosowali skomplikowane techniki obróbki metali na zimno i zabłysnęli wspaniałą kompozycją. Kiedyś prace kowalskie były efektem przyzwyczajeń i nie zawsze to, co kowalowi wyszło, było dokładnie tym co sobie zaplanował.
Podkuwali konia
Nagrodzeni w konkursie głównym jarmarku w Ropczycach: I nagroda Wiesład Grochola z Gorzyc; II nagroda Laszlo Vajda i Gyula Pajer z Niregyhazy (Węgry).
Oprócz konkursu głównego kowale walczyli jeszcze w czterech konkurencjach popisowych. Wykonywali gwóźdź ozdobny, ozdobną podkowę, pojedynczy wieszak, a czwartą z konkurencji było wydłużanie pręta na czas.
Jarmark to okazja, żeby zobaczyć tradycje kowalstwa, takie jak choćby podkuwanie konia. - Jak to się robi w tym roku pokazywali kowale z Niedźwiady: Stanisław Mądro z zięciem Krzysztofem Wojnarowskim, a pomagał im Węgier Laszlo Vajda - mówi dyr. Domagalski.
Prace, które powstawały podczas jarmarków są wystawiane do końca sierpnia w CK w Ropczycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat