Minął właśnie rok, od kiedy obowiązuje ustawa zakazująca palenia w miejscach publicznych. Sprawdziliśmy, jak ten zakaz odczuli szefowie pubów i klubów, gdzie wcześniej można było spotkać palaczy. najwięcej palaczy.
Nie było skarg
Rzucenie palenia może stać się łatwiejsze dzięki specjalnej, bezpłatnej aplikacji - iCoach, uruchomionej, jako część kampanii Komisji Europejskiej "Eks-palacze - nic ich nie zatrzyma". Dostępna jest na stronie: www.exsmokers.eu. To osobisty internetowy trener, wspomagający walkę z paleniem.
- Nie chcieliśmy wydzielać palarni wewnątrz klubu, by dym nie przenikał i nie zatruwał powietrza niepalącym - mówi Konrad Baran, menedżer rzeszowskiego klubu Live - Palarnię przenieśliśmy na zewnątrz. Jest ogrzewana. Spokojnie mieści w niej kilkadziesiąt osób. Wyjście do strefy dla palących nie stanowi dużego problemu. Rozwiązanie to jest dobre dla wszystkich. Zakaz i dla gości niepalących i dla klubu oceniam na plus.
Podobnie uważa Piotr Leś, właściciel Grotesque Pub w Rzeszowie.
- Mamy dwie sale. Na dole dla palących, na górze dla niepalących. Są tak oddzielone, żeby dym nie przechodził - mówi Leś. - Co ciekawe, to w sali dla niepalących jest więcej gości. Dlatego zastanawiam się, czy i w tej drugiej nie wprowadzić zakazu palenia.
Tylko dwa mandaty
Stowarzyszenie MANKO, organizator kampanii społecznej Lokal Bez Papierosa.pl przeprowadził badania, z których wynika, że 71,1 proc. turystów popiera całkowity zakaz palenia w Polsce, a 51,1 proc. uznało, że lokale z całkowitym zakazem palenia są bardziej atrakcyjne. Ok. 11 proc. palących deklaruje, że z powodu zakazu próbuje rozstać się z nałogiem.
Zakaz palenia nie przyniósł więc strat finansowych, czego tak obawiano się przed rokiem. Właściciele lokali przyznają, że palaczy, zastąpili nowi klienci, którzy wcześniej unikali takich miejsc właśnie ze względu na dym.
Od listopada ubiegłego roku tylko cztery lokale w regionie zostały przyłapane na złamaniu zakazu. Palacze dostali po 500 zł mandatu. W dwóch miejscach inspektorzy zauważyli brak znaku zakazu.
- Większość miejsc jest prawidłowo oznakowana i w większości przestrzegane są przepisy, choć oczywiście idealnie jeszcze nie jest - mówi Dorota Gibała, rzecznik podkarpackiego Sanepidu. Zwraca też uwagę, że dzięki zakazowi mniej osób jest narażonych na tzw. bierne palenie.
- W dymie jest ok. 4 tys. chemikaliów, a przynajmniej 250 z nich to związki rakotwórcze lub w inny sposób toksyczne dla ludzi - przypomina Gibała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice