Beata R. już sześć lat temu została zatrzymana w Holandii. W żołądku miała kapsułki z kokainą. Na pół roku trafiła do więzienia.
Szukała kurierów
Podczas pobytu we Włoszech, gdzie wyjeżdżała odkąd skończyła 19-lat, Beata R. związała się z Nigeryjczykiem. To na jego prośbę zaczęła szukać wśród znajomych - w Krośnie i w rodzinnej miejscowości - kurierów do narkobiznesu.
Propozycję usłyszał m.in. Radosław B, wówczas 20-latek. - Zadzwoniła do mnie. Powiedziała, że "jest robota i można dobrze zarobić", żebym wziął kolegę i przyjechał. Wiedziała, że jestem bez pieniędzy, ale ona wszystkim się zajęła. Opłaciła nam podróż.
Dopiero na miejscu Radek i Daniel dowiedzieli się, na czym ma polegać ich praca.
- Pani Beata przyszła na spotkanie w towarzystwie czarnoskórego mężczyzny. Bez ogródek wyjaśnili, że mamy przewieźć narkotyki z Jamajki do Europy. Mieliśmy za to dostać po 5 tys. euro. Potem murzyn zabrał nam paszporty i poszedł kupić bilety na samolot.
Wyjechali do Polski, pod pretekstem spędzenia świąt z rodzina. Potem nie odbierali już telefonów od Beaty R.
Nastolatka chciała zrobić
Z jej pośrednictwa skorzystała natomiast Anna S, 19-letnia absolwentka krośnieńskiego liceum. Do Włoch pojechała w dwoma kolegami. Na miejscu spotkali się z organizatorami przemytu. Każdy dostał odpowiednie zlecenie.
- Wiem, że Artur miał lecieć do Brazylii, a Damian do Wenezueli - mówi Anna S. Wpadli na lotniskach, jesienią ub. r. Damian odsiaduje ośmioletnią karę w wenezuelskim więzieniu. Artur czeka na wyrok w Sao Paulo. Annę S. włoscy karabinierzy zatrzymali w hotelu, gdy pakowała do plecaka kapsułki z kokainą. Rok spędziła za kratami, niedawno wróciła do domu.
W śledztwie nic nie powiedziała o roli Beaty R. Dopiero na procesie zmieniła zeznania.
- Wcześniej się bałam.
Beata R. przed sądem przyznała się do winy, ale odmówiła składania wyjaśnień. Sąd ogłosił przerwę w rozprawie do 15 stycznia, chce przesłuchać kolejnych świadków, werbowanych przez kobietę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?