Zaśmierdziało amoniakiem

- Wybierałam sie na zakupy do pobliskiego sklepu spożywczego. - relacjonuje pani Helena, mieszkanka bloku przy u. Tuwima - Gdy tylko wyszłam z bloku poczułam zapach amoniaku, który był tak intensywny, że wróciłam do domu i pozamykałam wszystkie okna.
Okoliczni mieszkańcy zawiadomili straż pożarną, która ustaliła skąd wydobywa się amoniak. Jak się okazało firma Kanwil, przy ulicy Rzeszowskiej w tym czasie odpowietrzała urządzenia zamrażalnicze (amoniak używany jest tutaj jako czynnik chłodniczy). Kanwil specjalizuje się w przetwórstwie i sprzedaży mięsa z dziczyzny, królików i owoców.
- Po otrzymaniu licznych telefonów od mieszkańców skontaktowaliśmy się z firmą Kanwil by zaprzestała odpowietrzania - informuje Wojciech Buszek, rzecznik prasowy PSP w Dębicy.- Amoniak ma to do siebie, że jest wyczuwalny nawet w najmniejszej ilości, jednak dopiero bardzo duża dawka mogłaby zagrozić życiu.
Kanwil odpowietrza instalację amoniakalną dwa razy w roku. Jak zapewnia Jerzy Daniel, prezes zarządu firmy była to sytuacja incydentalna
- Przypadkiem przy odpowietrzaniu niewielka ilość oparów amoniaku dostała się do powietrza - mówi Daniel - Nie jest to wynikiem nieszczelnej instalacji, gdyż jak stwierdziła komisja ze straży pożarnej, nie doszło do jakiejkolwiek awarii. Komisja nie stwierdziła również w tym przypadku jakiegokolwiek zagrożenia życia.