MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Pyszniak: Chcemy zrobić mikołajkowy prezent kibicom

Tomasz Ryzner
Trener Zbigniew Pyszniak ma ostatnio powody do radości.
Trener Zbigniew Pyszniak ma ostatnio powody do radości. archiwum
Rozmowa ze ZBIGNIEWEM PYSZNIAKIEM, trenerem ekstraklasowych koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg, którzy w sobotę zmierzą się ze Stelmetem Zielona Góra.

- Po serii trzech wygranych akcje Jeziora poszły w górę. W Mikołajki mecz ze Stelmetem, wicemistrzem Polski. Będzie prezent dla kibiców?

- Nie bujam w obłokach, nie wyobrażam sobie Bóg wie czego, ale nie ma się czego bać. Najważniejsze, że zawodnicy uwierzyli w siebie, walczą w każdym meczu i są tego efekty.

- Klub z Zielonej Góry to inna półka, czyli inny budżet i tak dalej.

- Akurat to możemy powiedzieć o każdym rywalu. Nie ma w lidze nikogo o mniejszym, czy takim samym budżecie, jakim my dysponujemy. Konkurencja ma dwa, trzy i więcej razy, niż my.

- Ale mówi się, że pieniądze nie grają.

- Nie gwarantują wygranych, co udowadniamy w ostatnich tygodniach, ale kto ma więcej grosza, buduje szerszy skład, kupuje zawodników z większym potencjałem. To jednak potem zwykle widać w tabeli.

- Siarka odbiła się od dna tabeli i wskoczyła na 11 miejsce. Może być jeszcze lepiej?

- Wyprzedzamy pięć drużyn i biorąc pod uwagę to, co wcześniej wspomniałem o możliwościach finansowych konkurencji, zajmujemy naprawdę świetne miejsce. Nie ma co snuć wielkich planów. Ważne, że w drugiej rundzie zespoły niżej notowane będziemy podejmować u siebie i będzie okazja, by nazbierać trochę punktów. Może uda się zrobić jakieś niespodzianki. Tak czy owak, jeśli wyprzedzimy na koniec kilka drużyn, będę zadowolony.

- Słyszałem taki głos "Skoro wybory na prezydenta Tarnobrzega przegrał Norbert Mastalerz, dla Jeziora nadchodzą ciężkie czasy". Czyżby prezydent Grzegorz Kiełb nie lubił basketu?

- A mnie dochodzą do mnie głosy, że jest przeciwnie. Ludzie znający nowego prezydenta, mówią mi, że nie będziemy mieli mniejszej pomocy, a bardzo możliwe, że większą. Oby nie skończyło się na słowach. Prezydent Mastalerz oczywiście nam pomagał, ale piłkę nożną stawiał chyba jednak wyżej.

- Wróćmy do meczu ze Stelmetem. Czy zagra Craig Williams. W Sopocie zszedł z boiska kontuzjowany w drugiej kwarcie.

-Trenuje normalnie, ale nie czuje się jeszcze pewnie. Robiliśmy USG i inne badania. Nie wykazały żadnego poważnego urazu. Craig zagra w stabilizatorzei mam nadzieję, że nie będzie unikał walki na sto procent.

- Na korzyść Jeziora przemawia fakt, że Stelmet w środę musiał grać w Czarnogórze w Europucharze z Podogoricą. Rywale stracili siły, a podróż też ich pewnie sporo kosztowała.

- Niczego to nam nie gwarantuje, ale oczywiście jest to sytuacja, która Stelmetowi nie pomaga. Widziałem
dwie kwarty meczu zielonogórzan w Podgoricy. Mają szeroki skład. Lekko nie będzie.

- Po trzech zwycięstwach w tarnobrzeskiej hali powinno być miej wolnych miejsc.

- Mam sygnały, że będzie sporo kibiców. Na mecz wybiera się też nowy prezydent.

- No to wypada wygrać.

- Dlaczego nie. Pokonywaliśmy Stelemt w poprzednich sezonach i w lidze, i w pucharze. Byłoby super to powtórzyć. Byłby to piękny mikołajkowy prezent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24