Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie informuje, że w tym roku w naszym regionie doszło już do 1369 wypadków, w których rannych zostało 1579 osób, a 144 zginęły. Wypadków z udziałem pieszych było aż 275. 48 osób poniosło w nich śmierć, a 229 odniosło obrażenia.
- Wielu kierowców jeździ niebezpiecznie i często przekracza dozwoloną prędkość, ale piesi także nie są bez winy. Zdarza się, że wchodzą wprost przed nadjeżdżające auta. Często przebiegają przez ulice w niedozwolonych miejscach. W tym roku zginęło na naszych drogach 11 osób, które nagle weszły na jezdnię. 3 osoby poniosły śmierć idąc nieprawidłową stroną jezdni – wylicza komisarz Paweł Grześ z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Niestety w wielu przypadkach kierowca nie ma szans zareagować na zachowanie pieszego. Olbrzymim problemem jest słuchanie muzyki, albo przeglądanie internetu w czasie spaceru.
- Człowiek jest wówczas skupiony na ekranie smartfona, a dodatkowo nie słyszy co się dzieje wokół niego. W takiej sytuacji nie trudno o tragedię – mówi Paweł Grześ. I przypomina, że jeśli przejście dla pieszych jest w odległości do 100 metrów od pieszego, to ma on obowiązek przejść na drugą stronę ulicy wyłącznie po pasach. Policjanci zwracają uwagę, że w starciu z samochodem pieszy ma niewielkie szanse na wyjście bez szwanku. Dlatego w terenie zabudowanym limit prędkości wynosi najczęściej 50 km/h, które uznaje się za granicę, poniżej której potrącony pieszy ma jeszcze szanse przeżyć wypadek.
- Jeśli samochód jedzie z prędkością 70 km/h, a kierowca zauważy pieszego będąc 10 metrów przed przejściem, na pasy wjedzie po pół sekundy. Hamować zacznie dopiero po sekundzie, gdy będzie już 10 metrów za zebrą, a zatrzyma się kolejne 20 metrów dalej. Tymczasem prędkość, która ogranicza szanse pieszego na przeżycie praktycznie do zera to już nawet 40-50 km/h – wylicza Radosław Jaskulski, instruktor bezpiecznej jazdy w Skoda Auto Szkole.
Policjanci apelują, aby przed wejściem na jezdnię zawsze upewnić się, czy z którejś strony nie nadjeżdża samochód. Przypominają też, że pieszy ma pierwszeństwo dopiero wówczas, gdy jest na pasach. Nie wolno mu natomiast wchodzić bezpośrednio przed nadjeżdżające auto, bo w ten sposób popełnia wykroczenie – wtargnięcie na jezdnię. Po zmroku warto natomiast nosić elementy odblaskowe, nawet w terenie zabudowanym, gdzie takiego obowiązku nie nakładają przepisy. Dzięki nim człowiek jest widoczny dla kierowcy z daleka.
- Wystarczy przyczepić taki element do kurtki, plecaka, torebki. Także kupując odzież warto zwrócić uwagę, czy ma wstawki z odblaskowych materiałów. Coraz częściej jest to dzisiaj standard. Odblaski to kluczowy element jeśli chodzi o bezpieczeństwo w nieoświetlonych miejscach. Pozwalają kierowcy dostrzec pieszego po zmroku z odległości 150 metrów. Bez odblasku kierowca dostrzega go w ostatniej chwili, co często jest przyczyną wypadków – mówi Paweł Grześ.
Zobacz też: Zerwij odblask z choinki - akcja głogowskich policjantów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"