Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ździary > Płonął jak pochodnia

Bartłomiej Pucko
- Stan poparzonego pacjenta jest bardzo ciężki, ale stabilny - ocenia Stanisław Grzybowski, lekarz ze szpitala w Nisku.
- Stan poparzonego pacjenta jest bardzo ciężki, ale stabilny - ocenia Stanisław Grzybowski, lekarz ze szpitala w Nisku. Fot. Bartłomiej Pucko
Lekarze walczą o życie 57-latka, który poparzył się gasząc pożar lasu. Powinien natychmiast trafić do Centrum Leczenia Oparzeń Siemianowicach Śląskich, ale nie ma wolnych łóżek.

- Mężczyzna ma poparzoną skórę w 45 procentach - powiedział nam dzisiaj Stanisław Grzybowski, anestezjolog ze szpitala powiatowego w Nisku. - Pacjent jest w stanie stabilnym, ale wciąż krytycznym.

Henryk B. poparzył się w poniedziałek podczas pożaru lasu, który przez nieuwagę wzniecił wraz z dwoma kolegami. Mężczyźni porządkowali las po wyrębie. Zebrane gałęzie ułożyli w stosy i podpalili.

- Zostawili ogień i poszli od sklepu napić się wody - mówią policjanci. - Zanim wrócili płonęło już poszycie lasu.

Robotnicy próbowali na własną rękę ugasić ogień. Henryk B. upadł i stracił przytomność. Prawdopodobnie uderzył głową w konar albo korzeń. W mgnieniu oka zapaliło się na nim ubranie.

Henryk B. trafił na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala powiatowego w Nisku.

- Opatrzyliśmy poparzenia, pacjent wciąż jest nieprzytomny - mówi Stanisław Grzybowski, anestezjolog z niżańskiego szpitala.

Zdaniem lekarzy Henryk B. natychmiast powinien trafić do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Musi jednak czekać na wolne miejsce.

- W Siemianowicach jest tylko cztery łóżka z respiratorami - mówią lekarze. - Wszystkie zajęte.

Jest szansa, że szybciej znajdzie się miejsce w krakowskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistyczny im. Rydygiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24