Właściciel zielonego fiata przyjechał do banku i pojazd zaparkował na ulicy Wolności. Operacja bankowa trwała chwilę i kiedy klient wyszedł z budynku, okazało się, ze na ul. Wolności jego fiata nie ma. Owszem, zielone tipo było, ale o zupełnie innych numerach rejestracyjnych.
Policja już miała ruszyć do działań, kiedy mężczyzna zadzwonił po raz drugi: auto się odnalazło. I wyjaśnił powód zamieszania: obok siebie były zaparkowane dwa identycznego koloru fiaty tipo. Właściciel tego drugiego przez pomyłkę swoim kluczem otworzył drzwi nie swojego pojazdu i odjechał.
Dopiero podczas jazdy zorientował się, że podróżuje nie swoim samochodem i wrócił do miejsca, gdzie pojazd był zaparkowany. I tu znalazł i swój samochód i zdenerwowanego właściciela tego, którym przez pomyłkę odjechał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Słowa Justyny Kowalczyk rok po śmierci męża. Zdradziła, jak wygląda jej życie
- Maciej Dowbor drży o swoją pracę w Polsacie?! Wyjawił nam prawdę o swoich KREDYTACH
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"