- Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że w nocy z 4 na 5 stycznia 2022 r., z zaparkowanego na parkingu przy ul. Wojska Polskiego nissana, skradziono katalizator. Właściciele oszacowali szkodę na ponad tysiąc złotych – mówi komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy kolbuszowskiej policji.
Sprawą zajęli się policjanci kryminalni. Analiza zapisów monitoringu pozwoliła policjantom na ustalenie danych pojazdu, który był widziany niedaleko miejsca zdarzenia oraz wytypowanie osób nim podróżujących. To 24-letni mężczyzna i 21-letnia kobieta. Kilka dni temu zostali zatrzymani.
- Policjanci przedstawili zarzuty kradzieży mieszkańcowi gminy Dzikowiec i 21-letniej mieszkance powiatu niżańskiego – dodaje komisarz.
Wiele wskazuje, że podobne kradzieże dokonywali w powiecie tarnobrzeskim i sandomierskim. Niewykluczone, że para usłyszy kolejne zarzuty za te kradzieże.
Dlaczego złodzieje tak chętnie kradną katalizatory?
Komisarz Skubisz-Tęcza wyjaśnia, że katalizatory są sprzedawane w skupach, ponieważ wkład tego urządzenia zawiera metale szlachetne m.in. platynę i pallad.
W zależności od modelu samochodu katalizatory posiadają w swoim składzie więcej lub mniej tych metali szlachetnych, dlatego w punkcie skupu złodzieje mogą za nie otrzymać od 100-200 zł. Dla właściciela zniszczonego auta naprawa pojazdu wyniesie od kilkuset do 1200 zł. Choć są modele samochodów, gdzie będzie to wydatek nawet kilku tysięcy złotych!
Kradzieży katalizatorów w całej Polsce jest mnóstwo. Zresztą komisarz Skubisz-Tęcza przyznaje, że na terenie Kolbuszowej już wcześniej policjanci mięli także do czynienia z tego typu kradzieżami. Z kolei w Rzeszowie, w listopadzie ubiegłego roku rzeszowscy policjanci zatrzymali 28-letniego złodzieja. Udowodnili mu, że wyciął i ukradł katalizatory przynajmniej z ośmiu samochodów osobowych. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Straty oszacowano na ponad 24 tys. zł.
Nieoficjalnie policjanci mówią, że są grupy złodziei, które potrafią tylko w jedną noc ukraść kilkanaście katalizatorów. Ich sposób działania jest podobny. Złodzieje działają przede wszystkim w nocy, w miejscach słabo oświetlonych i tam gdzie jest mało ludzi. Choć zdarzają się kradzieże nawet w dzień. Podjeżdżają samochodem w pobliże upatrzonego auta. Jedna osoba zostaje w środku i obserwuje okolicę. Katalizator znajduje się w podwoziu auta, dlatego druga osoba szybko podnosi auto za pomocą lewarka. Wchodzi pod podwozie i za pomocą szlifierki kątowej wycina katalizator. Cała operacja sprawnemu złodziejowi zajmuje mniej niż… minutę.
Jak zapobiec kradzieży katalizatora?
Policjanci radzą, by parkować auta w miejscach dobrze oświetlonych, gdzie jest spory ruch ludzi. Można także zamontować osłony antykradzieżowe, w postaci kraty mocowanej pod podwoziem. Choć takie zabezpieczenie także jest do przejścia przez złodzieja. Zajmie mu jednak więcej czasu i istnieje prawdopodobieństwo, że na widok osłony zrezygnuje z kradzieży.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice