Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł wykonawca testamentu płk. Bronisława Nitki, który zostawił swój majątek Ustrzykom

Krzysztof Potaczała
Mieczysław Hampel (po prawej) tuż po uroczystości nadania mu tytułu Honorowego Obywatela Ustrzyk Dolnych. Dokument trzyma burmistrz Henryk Sułuja.
Mieczysław Hampel (po prawej) tuż po uroczystości nadania mu tytułu Honorowego Obywatela Ustrzyk Dolnych. Dokument trzyma burmistrz Henryk Sułuja. Fot. Krzysztof Potaczała
Nie żyje Mieczysław Hampel - wykonawca testamentu pułkownika Bronisława Nitki, który zostawił Ustrzykom cały swój majątek, łącznie 1,5 mln zł.

Płk. Nitka nie napisał w testamencie, dlaczego akurat Ustrzykom przekazuje oszczędności życia. Tajemnicę zabrał do grobu.

Nie miał tu rodzinnych korzeni (pochodził ze Stanisławowa), ale wiele wskazuje, że w czasie Kampanii Wrześniowej przechodził przez Ustrzyki i okolice. I niewykluczone, że właśnie wtedy wydarzyło się coś, co kazało później sędziwemu żołnierzowi przekazać swój majątek miastu nad Strwiążem. Z zastrzeżeniem, że pieniądze mają pójść na budowę szkoły w Ustrzykach lub Ustianowej. Nie było takiej potrzeby, dlatego wykonawca testamentu musiał znaleźć inne wyjście, ale nie odbiegające od głównej idei.

Mieczysław Hampel pochodził ze Lwowa. Po wojnie, podobnie jak Bronisław Nitka, osiadł w Londynie i aż do śmierci czynnie działał w polonijnych organizacjach. Wkrótce - jako wykonawca testamentu pułkownika i honorowy obywatel Ustrzyk - miał kolejny raz przyjechać w Bieszczady, by wziąć udział w otwarciu nowego ustrzyckiego przedszkola. Wizytę przerwała śmierć.

- Dla nas pan Hampel pozostanie dobrodziejem naszej oświaty - mówi burmistrz Henryk Sułuja. - Przyjeżdżał do nas nie tylko po to, by oficjalnie przekazać nam testament pułkownika Nitki, ale też po to, by spotykać się z młodzieżą i opowiadać o roli patriotyzmu w wychowaniu młodego pokolenia. T w dużej mierze dzięki jego zaangażowaniu nasze dzieci uczą się w dobrze wyposażonych, ciepłych i nowoczesnych szkołach.

Mieczysław Hampel był żołnierzem armii generała Władysława Andersa, później działaczem Polskiego Stowarzyszenia Powierniczego w Londynie, udzielał się również w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym i był prezesem londyńskiego Koła Lwowian. Przy okazji wizyt w Ustrzykach odwiedzał także swój ukochany Lwów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24