STAL STALOWA WOLA - TYTAN CZĘSTOCHOWA 81:65 (15:16, 18:20, 18:17, 30:12).
STAL: Ożóg 20, Miller 15, Bieleń 13 (2x3), Rzegocki 7, Grzyb 0 oraz Wojdyła 13, Jagódka 9 (1x3), Pydych 4.
TYTAN: Migała 12, Sośniak 12 (2x3), Szynkiel 10, Miękus 5 (1x3), Koczwara 3 oraz Motyl 18, Trepka 2, Nogalski 2, Woldan 1.
Sędziowali: Marek Januszonek (Gorzów Wlkp.) i Andrzej Walczak (Włocławek). Widzów 400.
Stalowcy zaskakująco wysoko przegrali pierwszy mecz z Tytanem i bardzo chcieli wygrać ten pojedynek. Jak się czegoś bardzo chce, to nie zawsze wychodzi. Tak właśnie "wychodził" niedzielny mecz stalowowolanom przez trzy pierwsze kwarty. Na szczęście w czwartej goście zupełnie się pogubili.
Pierwsze trafienie w meczu zaliczył pracowity Grzegorz Ożóg, ale zaraz oddał Miętus, a chwilę potem trafił dobrze znany w Stalowej Woli Dariusz Szynkiel i gospodarze stracili prowadzenie na równe pół godziny czystej gry. Groźny dla stalowców był oczywiście dysponujący dużym zasięgiem ramion Przemysław Migała i jemu nasi obrońcy poświecili najwięcej sił. To "zainteresowanie" Migałą wykorzystał Sośniak, pakując dwie "trójki" w pierwszej kwarcie.
Przez dwie następne gospodarze rozbijali się o obronę częstochowian, a nieporadność tę wykorzystywał doświadczony Rafał Motyl, którego nie umiał nikt dobrze przypilnować. Po jego trafieniu w 25. min. Stal przegrywała już dziesięcioma "oczkami" i kibice zaczęli gwizdać. Zamilkli, a zaraz zaczęli gorąco dopingować na początku ostatniej kwarty, gdy Maciej Miller wyrównał (53:53). W ciągu minuty stalowcy zdobyli 9 pkt., a goście ani jednego (60:53). Taki obrót sprawy zaskoczył pewnych siebie częstochowian, którzy oddali ostatnie 10 minut meczu bez walki.
BOGUSŁAW WOŁOSZYN, trener Stali:
Tytan gra w obronie twardo, na pograniczu faulu i dużo czasu zajęło nam rozgryzanie tej techniki. W końcu odpowiedzieliśmy tym samym i wygraliśmy. Jestem pewien, że w tej rundzie jeszcze niejednym zespołom utrzemy nosa. Proszę też kilku malkontentów z trybun, by rozważyli, czy muszą przychodzić na mecze. Jeżeli tylko po to, by przeszkadzać swojej drużynie, to niech lepiej zostają w domu.
Alba Chorzów - Polpak Świecie 80:76 (17:15, 13:13, 30:26, 20:22) Dygutowicz 24, Salamonik 16 - Tracz 13, Kalinowski 12, Gierszewski 12.
Basket Kwidzyń - Pogoń Ruda Śląska 101:70 (27:24, 31:17, 23:13, 19:16
Turów Zgorzelec - Kotwica Kołobrzeg 96:78 (28:20, 13:16, 22:20, 33:22)
Polpharma Starogard Gdański - Zastal Zielona Góra 79:77.
Legia Warszawa - Viking Gdynia 71:88.
Mecz SMS PZKosz. Kozienice - Siarka Tarnobrzeg przełożony na inny termin.
1. Turów 16 30 1393:1174
2. Alba 15 27 1280:1177
3. Kotwica 15 25 1333:1289
4. Stal 15 25 1279:1213
5. Polpharma 15 25 1315:1092
6. Zastal 16 23 1356:1307
7. Legia 14 22 1224:1141
8. Basket 14 22 1159:1082
9. Polpak 15 22 1206:1180
10. Viking 14 21 1062:1165
11. Tytan 15 19 1281:1327
12. Pogoń 15 19 1218:1389
13. Siarka 14 17 1042:1177
14. SMS 15 15 1158:1177
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"