Historia Anny i Jana, którym odebrano czwórkę dzieci, jest bardzo smutna i wyjątkowo skomplikowana.
Wierzę, że sąd - zanim podjął trudną decyzję, uważnie się pochylił nad sytuacją tej rodziny i wybrał dla dzieci najlepsze rozwiązanie. Choć bolesne. Jest jednak coś, co w tej historii mnie cieszy i przy okazji zadziwia. To postawa sąsiadów z bloku Anny i Jana.
Kilkanaście (a może nawet więcej) osób dostrzegło ich dramat i nie przeszło koło niego obojętnie - zamykając się w swoich M-3. Stanęło murem za nieszczęśliwymi rodzicami, bo są przekonani, że nie zasłużyli na taką "karę". Zaalarmowali dziennikarzy, zbierają podpisy pod petycją, słowem robią wszystko, aby im pomóc.
To ważne. Nawet, jeśli ich petycja do sądu nie przyniesie natychmiastowego skutku, bo pozwala wierzyć, że znieczulica i obojętność, wcale nie są tak powszechne, jak nam się wydaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marcelina Zawadzka jest w ciąży! Ogłosiła szczęśliwą nowinę i pokazała brzuszek
- Ponętna Kinga Zawodnik w kostiumie kąpielowym. Oszałamiający widok! [FOTO]
- Tak mieszka Marcin Prokop. Jedno pomieszczenie to marzenie każdego faceta. Ale czad!
- Zapytaliśmy Andrzeja Piasecznego o ślub z partnerem. Od razu podkreślił ważną rzecz