Związkowcy z jasielskiego Gamratu mówią "nie" Lentexowi

Po trwającym kilkanaście miesięcy procesie przygotowania do prywatyzacji Zakładów Tworzyw Sztucznych Gamrat SA minister skarbu dopuścił do wyłącznych negocjacji w sprawie zakupu giełdową spółkę Lentex z Lublińca, producenta wykładzin podłogowych i włóknin. I to właśnie ta decyzja wywołała burze niepokojów w Gamracie.

- To kontrolowane przejęcie by zniszczyć markę - mówi pan Bogdan, pracownik Gamratu z 15 - letnim stażem pracy. - Albo założony z góry zamiar odsprzedania później niektórych wydziałów Gamratu z zyskiem.

- Nie mają kapitału, nie mają nowoczesnych technologii, takich jak u nas, nie mają też wyrobionych rynków zbytu, takich, jak my mamy, a przymierzają się do kupienia Gamratu - dodaje pan Jerzy, pracownik firmy.

Nie chcemy Lentex- u

Związkowcy z Gamrat - u zaprotestowali. Sprzeciwiają się przejęciu firmy przez Lentex. Zaapelowali do ministerstwa, do władz samorządowych, a także posłów i senatorów z Podkarpacia. Proszą by włączali się w proces prywatyzacji i nadzorowali aby przebiegał on w sposób prawidłowy.

- Lentex jest za słaby kapitałowo, aby sprostać oczekiwaniom związanym z prywatyzacją Gamrat - u, nie daje gwarancji istnienia i rozwoju naszej firmy - piszą w liście otwartym związkowcy.

- Skoro minister skarbu dał nam wyłączność to oznacza, że jesteśmy idealnym partnerem do negocjacji - komentuje Eryk Karski, prezes Lenteksu.

Karski zapewnia też, że nie ma mowy o likwidacji Gamratu. - Bardzo cenimy sobie markę Gamratu i będziemy starali się ją podtrzymać.

Nowa strategia na bazie Gamratu

Na przejęciu Gamratu Lentex opiera nową strategię firmy. Szykują emisję akcji, która powinna przynieść Lenteksowi 100-120 mln zł.

- Myślimy też o zaciągnięciu kredytu inwestycyjnego w wysokości 60-80 mln zł - mówi Karski. - Część z uzyskanego kapitału przeznaczymy na przejęcie Gamratu, a około 18 mln na podwyższenie kapitału inwestycyjnego w Gamracie, głównie w segmencie systemów rurowych.

Ale na Gamracie Lentex nie zamierza poprzestać. Chcą przejąć także inną firmę produkującą folie i po uporządkowaniu poszczególnych segmentów działalności przekształcić Lentex w holding złożony z wielu spółek produkcyjnych o profilu chemicznym.

Prywatyzacja, ale nie taka

- Związkowcy w Gamracie boją się nie nas, ale każdego inwestora strategicznego, który by się pojawił - twierdzi Karski.

Związkowcy nie są jednak przeciwni prywatyzacji, chcieliby wprowadzenia Gamratu na giełdę.

- Jeśli w Lenteksie chcą nas i są tacy mocni, to niech normalnie wykupią nasze akcje - mówią zgodnie pracownicy Gamratu.

Ludzie obawiają się też zwolnień i obniżenia płac. Na potwierdzenie mówią o trwającym właśnie w Lenteksie sporze zbiorowym z pracownikami, spowodowanym niskimi stawkami wynagrodzenia.

- Są niższe niż w Gamracie - podkreślają związkowcy. - Obawiamy się, że ministerstwo Skarbu chcąc zapewnić dochody do budżetu państwa podpisze umowę prywatyzacyjną z tą firmą, pomimo braku uzgodnień ze związkami zawodowymi "pakietu socjalnego", gwarantującego pracownikom dalsze zatrudnienie w firmie i godziwe wynagrodzenie - argumentują związkowcy.

- Rozmawialiśmy już ze związkowcami z Gamratu, zapewniają, że nie ma przerostu zatrudnienia, a jeśli tak, to nie ma podstaw do myślenia o zwolnieniach - uspokaja Karski.

Kiedy zapdanie ostateczna decyzja resortu skarbu w sprawie prywatyzacji Gamratu?

- Jesteśy w trakcie negocjacji i za wcześnie na mówienie o konkretnych terminach - usłyszeliśmy w biurze prasowym ministerstwa skarbu pańtwa.

Do 29 czerwca Lentex ma wyłączność na prowadzenie negocjacji. Na liście rezerwowej są jeszcze dwie spólki: Lerg oraz Gerflor St.A.S.