3 liga. KS Wiązownica i Karpaty Krosno startują u siebie. Siarka jedzie do Połańca, a Wisłoka zagra nad Wisłą

Plasującą się najwyżej z podkarpackiego kwintetu Siarkę (3. miejsce) czeka jednak na oko niełatwa inauguracja. Tarnobrzeżanie zagrają w Połańcu, a tamtejsi Czarni 17 ze swych 24 punktów zdobyli na swoich śmieciach.

Zimą Michała Szymczaka, trenera Czarnych, zastąpił Łukasz Cabaj. Dębicki coach stawia na ofensywną grę, ostry presing, Siarka lubi ten sam styl, toteż można się spodziewać walki o każdy metr boiska.

Wzmocniliśmy się, kadra jest szeroka, a teraz trzeba to przełożyć na punkty. Jeśli mamy włączyć się do walki o najwyższy cel, musimy od początku wygrywać

podkreśla Dariusz Dziedzic, prezes Siarki.

10 pozycji niżej od siarkowców plasuje się KS Wiązownica, który na swym nowoczesnym obiekcie zmierzy się z Orlętami Radzyń Podlaski (17. miejsce). Gdyby nie kontuzje i wypadki losowe (pobicie Rafała Michalika), KS byłby mocnym faworytem.

- Aby być wyżej w stawce, trzeba mocno wejść w sezon. Orlęta są na przedostatnim miejscu, ale nie zamierzają się poddawać. Zimą mocno przebudowały drużynę i nastawiamy się na trudną przeprawę - ocenia Waldemar Warchoł, coach KS-u.

Wisłoka (14. pozycja) dokonała wartościowych wzmocnień, wygrywała sparingi i planuje iść tym tropem w wyjazdowym meczu z Garbarnią.

Klub z Kraków ma swoje problemy, ale dotyczą one raczej relacji z władzami miasta. Większość ważnych piłkarzy tam została. To trudny rywal, też miał ciekawe wyniki sparingów, ale liczę, że nie wrócimy z pustymi rękami

mówi Bartosz Zołotar, trener zielono-białych.

Teoretycznie najtrudniejszego rywala będzie mieć Sokół Sieniawa, bo zagra w Białej Podlaskiej, gdzie czeka na niego Podlasie (7. pozycja).

To od jakiegoś czasu uznana marka w tej lidze. Mają zgrany zespół, a do tego konkretne wsparcie miasta, bo tak trzeba nazwać dotację 700 tysięcy złotych. Pierwszy mecz to niewiadoma, ale moja drużyna wyjdzie na boisko, by twardo walczyć o swoje

mówi Robert Chmura, trener sieniawian, którzy plasują się tuż nad „kreską”.

Z takim samym nastawieniem do gry z Podhalem przystąpi przebudowana ekipa z Krosna. Zamyka tabelę, ale tłum pozyskanych piłkarzy niczego jeszcze w Karpatach nie przegrał. Jeśli starzy i nowi będą gryźć trawę, zespół z Krosna może zdobyć tzw. „6 punktów” i zrównać się dorobkiem z nowotarżanami.