3 liga. Na koniec derby w Sieniawie i Krośnie. Pożegnanie z Sokołem i Karpatami. Siarka gra już dziś

Kwestia awansu wyjaśniła się już dawno, po 33. kolejce Unia Tarnów uzupełniła zestaw spadkowiczów, ale po ostatniej serii gier coś niecoś może się zmienić. Trzy z naszych drużyn mogą podskoczyć w tabeli.

Szansę na poprawę lokaty ma Wisłoka Dębica. Zajmuje 12. pozycję, ale gdyby zaksięgowała 3 punkty w Krośnie, mogłaby wylądować nawet 9. miejscu, czyli w górnej połówce tabeli. Byłby to wyczyn, jak na zespół, który zaliczył 15 porażek (więcej tylko spadkowicze).

Karpaty pozycji już nie poprawią, ale na pewno chcą się godnie pożegnać z kibicami (i 3. ligą), którzy są z nimi na dobre i na złe. Zespół trenera Waldemara Szafrana ostatnio pokazał skuteczną piłkę w Tarnowie i z wyżej notowaną Wisłoką nie stoi na straconej pozycji.

Derbami z KS-em Wiązownica sześcioletni okres pobytu na czwartym poziomie rozgrywkowym zakończy Sokół. Gdyby sieniawianie znów wygrali z KS-em (jesienią 5:3), mieliby szansę opuścić ostatnie miejsce w stawce.

Dobre jest to, że Wiązownica jest pewna utrzymania, więc obędzie się bez podtekstów, spekulacji, a i piłkarze będą mogli pograć bez większej presji. Powalczymy, choć ostatnio wygląda to zwykle tak, że trzymamy się do pierwszej straty. Cóż, nasz los jest przesądzony, piłkarze myślą o przyszłości i chcą być zdrowi po sezonie.

zaznacza Dariusz Majcher, coach sokołów

Po tym, gdy Texom wycofał się ze sponsorowania Sokoła, piłkarze doświadczyli tego, czego w Sieniawie raczej nie bywało - poślizgu w wypłatach. Nowe władze miasta zdają się mniej zafiksowane na piłce niźli poprzednie, co źle wróży przyszłości klubu.

W czwartej lidze wydaje się mniej na benzynę, ale płace nie są znacząco niższe. Sporo zawodników poszuka nowych klubów. Co dalej? Nie wiem, ale trudno o optymizm

dodał Dariusz Majcher.

Dla odmiany w Wiązownicy prezes Ernest Kasia ma powody do radości. Nie dość, że KS uratował ligę, to zajmie 2. miejsce w programie Pro Junior System, co oznacza nagrodę w wysokości 300 tysięcy złotych.

Siarka, wicemistrz sezonu, na koniec sezonu podejmie Świdniczankę, którą 20 marca ograł 4:0. Działo się to wiosną, bo jesienią, mimo dwukrotnego przekładania terminu, mecz nie został rozegrany. Na przeszkodzie stanęły opady śniegu i tym samym zły stan murawy na stadionie beniaminka.

Tarnobrzeżanie grają o nic, ale po 0:0 w Nowym Targu zechcą strzelić jakieś gole. Ambitnie do sprawy podejdzie Kamil Orlik. Ma na koncie 18 bramek i liczy zapewne na uzyskanie równej liczby 20 goli. Wróble ćwierkają, że pan Kamil ma ofertę ze Stali Stalowa Wola, czyli od tygodnia już z zaplecza ekstraklasy. Gdyby doszło do transferu, piłkarz zyskałby więcej, aniżeli... Wieczysta. W końcu krakowianie awansowali tylko do 2. ligi.