Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Wisłoka Dębica rozczarowała u siebie. Dębicki zespół przegrał z Garbarnią Kraków 1:3. Zobacz zdjęcia

Sławomir Oskarbski
Piłkarze Wisłoki (nz. biało-zielone stroje) źle zaczęli nowy sezon: po dwóch meczach nie mają żadnego punktu i aż siedem straconych bramek.
Piłkarze Wisłoki (nz. biało-zielone stroje) źle zaczęli nowy sezon: po dwóch meczach nie mają żadnego punktu i aż siedem straconych bramek. Sławomir Oskarbski
Piłkarze Wisłoki Dębica przegrali na własnym boisku z Garbarnią Kraków 1:3 w meczu drugiej kolejki trzeciej ligi. Zanim rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, minutą ciszy uczczono pamięć Jurka Podgórskiego, wychowanka i wieloletniego bramkarza Wisłoki, który zmarł w wieku zaledwie 58 lat. Reprezentował biało-zielone barwy w latach 80 i 90 minionego wieku, a w 1991 r. wywalczył z Wisłoką awans na drugi szczebel rozgrywkowy.

Kiedy już rozpoczęło się granie, miejscowi kibice nie mieli powodów do optymizmu. Przyjezdni postanowili narzucić swoje warunki i zepchnęli dębiczan do defensywy. Gospodarzom przez nieco ponad kwadrans udawało się przetrzymać napór spadkowicza, ale potem Kacper Durda znalazł się w dogodnej sytuacji i nie zmarnował szansy. Biało-zieloni otrząsnęli się w 23 min., kiedy okazję na strzał dostał Damian Łanucha, ale uderzył zbyt wysoko. Tuż przed przerwą arbiter przez krótką chwilę zastanawiał się, czy w polu karnym nie był faulowany Łukasz Siedlik, ale uznał, że nie doszło do przekroczenia przepisów.

Po przerwie nie mająca już nic do stracenia Wisłoka zagrała dużo odważniej i dość szybko doprowadziła do wyrównania po efektownej, dynamicznej akcji. Łanucha zagrał prostopadłą piłkę do Jakuba Smolenia, ten dośrodkował, a stempel postawił pozyskany z Siarki Tarnobrzeg Krzysztof Zawiślak. Radość miejscowych nie trwała długo. Zaledwie pięć minut później perfekcyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Michal Klec i krakowianie ponownie wyszli na prowadzenie.

Miejscowi nie rezygnowali, szukali kolejnego gola, ale bezskutecznie. Strzał Smolenia obronił Mateusz Bartusik, Zawiślakowi nie udało się wepchnąć piłki z niewielkiej odległości, a już w doliczonym czasie gości uratował słupek po wolnym Łanuchy. Niewykorzystane okazje zemściły się tuż przed końcowym gwizdkiem, kiedy Feliks Grzybowski ustalił wynik meczu.

Wisłoka Dębica – Garbarnia Kraków 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Durda 18, 1:1 Zawiślak 56, 1:2 Klec 61, 1:3 Grzybowski 90+4.

𝗪𝗶𝘀ł𝗼𝗸𝗮: Dutka - Rachfalik (37 Szczodry ż), Bogacz ż, Grasza – Bednarz ż, Łanucha ż, Iwanicki (80 Żmuda), Kulon (46 Siedlecki ż), Smoleń ż (88 Kontrabecki) – Zawiślak, Siedlik (80 Nalepka). Trener Bartosz Zołotar.

Garbarnia: Bartusik – Morys, Kajpust, Czekaj (46 Cukrowski ż) – Dziedzic ż, Duda (68 Wątroba), Żurek (56 Klec), Moskiewicz – Sutor (68 Nowak), Durda ż (80 Seweryn ż), Grzybowski. Trener Marcin Pluta.

Sędziował Goriwoda (Gliwice). Widzów 400.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24