MKTG SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Orzeł Przeworsk przegrał z Karpatami Krosno. Decydujący gol padł w doliczonym czasie [ZDJĘCIA]

kostek
Karpaty Krosno (niebieskie stroje) w doliczonym czasie gry zdobyły zwycięską bramkę.
Karpaty Krosno (niebieskie stroje) w doliczonym czasie gry zdobyły zwycięską bramkę. Grzegorz Kostka
Karpaty przez większą część meczu biły głową w przysłowiowy mur. Trzy punkty gościom zapewnił Karol Wajs strzałem w doliczonym czasie gry.

Od pierwszych minut stroną prowadzącą grę byli goście, jednak przez długie minuty nie mieli pomysłu jak sforsować mądrze grającą defensywę Orła. Zauważył to również trener gości Dariusz Liana - Orzeł konsekwentnie się bronił. Widać byłą dużą dyscyplinę taktyczna. Pierwszą groźną sytuację przyjezdni stworzyli w 17. minucie, Tomasz Płonka strzelał głową z pięciu metrów obok bramki. Na kolejną groźną sytuację Karpat pod bramką gospodarzy trzeba było poczekać aż do 43. minuty, wtedy to wspomniany już Płonka uderzył tuż obok słupka. W tej odsłonie gospodarze odpowiedzieli strzałem z dystansu Jacka Flisa. Piłka po uderzeniu pomocnika miejscowych, przeleciała nad poprzeczką, wcześniej po błędzie Damiana Barana, jednemu z zawodników Orła, zabrakło centymetrów, aby przejąć piłkę i z najbliższej odległości wpakować ją do siatki.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W początkowych minutach dwie okazje zmarnował Tomasz Płonka. Wpierw po jego uderzeniu głową, piłka trafiła w słupek, a chwilę później jego strzale z 16 metrów był minimalnie nie celny. W końcowych minutach mocno przycisnęli goście, w 88. minucie Karol Wajs przegrał pojedynek sam na sam z Robertem Kuroszem i gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem wspomniany już Wajs, uderzył z 16 metrów, a piłka znalazła drogę do bramki.

- To my dochodziliśmy do sytuacji, jednak mój zespół nie potrafił ich wykorzystać. W końcówce napięcie było bardzo duże jednak wyszło tak, że w doliczonym czasie gry udało się zdobyć trzy punkty. Cierpieliśmy dzisiaj bardzo

- zakończył trener Liana.

Zmartwiony porażką był Paweł Załoga, opiekun Orła: - Goście próbowali atakować, my broniliśmy się dość dobrze przez całe spotkanie. Karpaty szukały swoich szans i w doliczonym czasie im się udało. Szkoda taką porażka boli. Bramka stracony w 90 minucie ma gorzki smak. Przegraliśmy z dobrym zespołem. Musimy się podnieść i powalczyć o punkty w Sanoku.

Orzeł Przeworsk - Karpaty Krosno 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Wajs 90+3.

Orzeł: Kurosz ż – Najsarek, Salwach, Barszczak (78 Pikuła), Broda – Bednarz, Kruk (66 Dec), Flis (66 Czyrny), Obłoza ż, Stypa (90 Fluda) - Bogacz ż (46 Boratyn). Trener Paweł Załoga.

Karpaty: Krawczyk – Baran, Pelczar, Gul, Gierlasiński - Gawle (66 Smoleń), Król, Jędryas (66 Wojtasik), Frydrych (46 Majewski), Wajs - Płonka ż (75 Fundakowski). Trener Dariusz Liana ż.

Sędziował Bieniasz (Rzeszów). Widzów: 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24