4 liga podkarpacka. Pierwsza strata punktów SPEC Stali Łańcut u siebie, beniaminek nadal niepokonany

Mimo bezbramkowego remisu mecz mógł się podobać licznie zgromadzonej publiczności na stadionie w Łańcucie. Obie drużyny niczym zaprawieni bokserzy na ringu sunęły z kolejnymi atakami, tworząc liczne okazje raz pod jedną, a za chwilę pod drugą bramką.

W pierwszej połowie najbliżej powodzenia był Wojciech Reiman. W 33. minucie spotkania uderzył mocno z rzutu wolnego egzekwowanego z boku boiska i futbolówka zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Tomasza Siryka. Wcześniej przed szansą stanął Oskar Majda czy wspomniany Reiman, gdy z półwoleja wstrzelił piłkę w pole karne, a ta przypadkowo odbiła się od obrońcy gości. Przyjezdni próbowali zaskoczyć rywali po strzałach Szymona Dziadosza z głowy czy Kacpra Ropa sprzed szesnastki. Bardzo dobrze drugą część rozpoczęli zawodnicy beniaminka, przeprowadzając lewą i prawą stroną kilka groźnych sytuacji zakończonych strzałami, jednak w większości niecelnymi.

Prześladująca gospodarzy w tym spotkaniu poprzeczka ponownie dała o sobie znać w 66. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał Konrad Buć i znowu cała bramka zadrżała. W odpowiedzi próbowali swoich sił Maciej Grabowski i Vladyslav Roslyakov, ale na posterunku był Cezary Szpindor. W końcówce o złotego gola mogli pokusić się najpierw Konrad Buć, który po indywidualnej akcji minimalnie przestrzelił oraz Wojciech Reiman w ostatniej akcji meczu, ale za bardzo nie miał z czego uderzyć i piłka poszybowała nad bramką.

Stal: Szpindor - Kardyś ż, Kocój ż, Makowski, Wójcik - Więcek - Stopyra ż (83 Sowa), Buć, Reiman, Majda (90+3 Płocica) - Tarała (58 Róg). Trener Krzysztof Korab.

Pogoń: Siryk - Gul, Duda, Rębisz ż, Dziadosz (83 Hojdak), Grabowski (90 Grabowski), Roslyakov (90 Szczybyło), Rop ż (90+5 Sitek), Gliniak ż (75 Hawrylak), Matofij ż (65 Basznianin ż), Fedan. Trener Valerij Sokolenko.

Sędziował: Szydełko (Rzeszów). Widzów: ok. 1000.