571 pielęgniarek i położnych z Podkarpacia nie przyszło do pracy. Są zmęczone i sfrustrowane. Nadal będą chorować [WIDEO]

Dziś po południu w siedzibie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Podkarpaciu odbyło się nadzwyczajne spotkanie zarządu.

– Wiemy, że sytuacja w podkarpackich szpitalach jest trudna. Wiele pielęgniarek jest chorych, przemęczonych pracą. Mamy także sygnały od tych pielęgniarek, które jeszcze pracują, że nie mogą pójść na zwolnienie lekarskie. Lekarze są zastraszeni i odmawiają udzielenia im pomocy – mówi Halina Kalandyk, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Podkarpaciu.

PRZECZYTAJ TEŻ: Paraliż w szpitalu „na górce” w Rzeszowie. Mali pacjenci trafią do Przemyśla?

To dane, które dziś rano dyrektorzy szpitali w specjalnym raporcie wysłali do wojewody podkarpackiego. Wynika z niego, że w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie z L4 korzysta 191 pielęgniarek i położnych na 1021 tam pracujących. W szpitalu w Tarnobrzegu do pracy z powodu choroby nie przyszło 241 na 405 zatrudnionych tam pielęgniarek i położnych, a w szpitalu w Mielcu 139 na 488 pielęgniarek i położnych.

Niewykluczone, że liczba zwolnień lekarskich w najbliższych dniach będzie rosła.

– W innych szpitalach również może się zdarzyć sytuacja, że przemęczone pielęgniarki skorzystają ze zwolnień lekarskich – mówi Halina Kalandyk.

W czasie spotkania z mediami, pielęgniarki odniosły się także do informacji o zarobkach, które kilka dni temu podała Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki oraz Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.

Według marszałka średnia płaca pielęgniarek z Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego nr 2 w Rzeszowie wynosi 5 tysięcy złotych brutto i jest najwyższa na Podkarpaciu.

- Pielęgniarka, która rozpoczyna pracę zarabia 3 tysiące 300 złotych brutto, a pielęgniarka ze specjalizacją 5,5 tysiąca złotych brutto – wyliczał Władysław Ortyl.

PRZECZYTAJ TEŻ: Personel szpitali w Rzeszowie, Mielcu i Tarnobrzegu na L4. ZUS sprawdzi, czy pracownicy nie symulują

W Mielcu pielęgniarki według danych wojewody podkarpackiego zarabiają 4226 złotych brutto, a w Tarnobrzegu – 4149 złotych brutto.

– Nie są to pensje głodowe – podkreśliła Ewa Leniart.

– Nowo zatrudniona pielęgniarka dostaje około 1700 złotych brutto, co z premią 10 proc., którą u nas otrzymuje, zarobi 2100 złotych brutto – mówi Sylwia Rękas, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

- Panie, które w zawodzie pracują od 35 lat, a które nie posiadają specjalizacji, ich zarobki kształtują się na poziomie minimalnej płacy zasadniczej w zawodach medycznych czyli 2500 złotych brutto – wylicza przewodnicząca pielęgniarek.

- Mamy w szpitalu koleżankę, położną z 12-letnim stażem pracy, która zarabia brutto 2070 złotych. Na rękę dostaje 1,4 tysiąca złotych z groszami. Według systemu nie zarabia tyle, żeby można było jej potrącić składki związkowe – denerwuje się Halina Sasiela- Błażejczak, przewodnicząca pielęgniarskiego związku w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu.