MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aby wystarczyło na busa

GRZEGORZ KRÓL
Zaczęliśmy od remizy w Przystajni. Kiedy z trzygodzinnym opóźnieniem, docieramy na miejsce, impreza wygląda na dawno skończoną. Miejscowi punkowcy na nasz widok szybko jednak wstają spod ścian i zaczynają tarzać się po podłodze. Pojawienie się kapeli z Rzeszowa to święto w miasteczku. Specyficzny folklor - dresy w paski, ponakłuwane twarze i latające puszki po piwie.

Niezbyt często rzeszowskie kapele ruszają w trasę. Co tu ukrywać - kasy z tego nie ma, a sława to pojęcie dość względne. W trakcie trzech weekendowych koncertów zespół Frei Republik Panama obejrzało może 150 osób - na podbój radiowych list przebojów nie ma najmniejszych szans.
Daxi twierdzi uparcie, że nie o to chodzi. Dobrze, żeby za busa się zwróciło, a jak ktoś po koncercie powie, że świetnie zagrali, to już w ogóle kosmos. Punkrock po prostu.

Tylko psy szczekają

[obrazek2] (fot. GRZEGORZ KRÓL)Więc, na początek Przystajń, jakieś 30 km za Częstochową. Pierwszy koncert ogląda może 40 osób. Całość przypomina raczej próbę, której zespół w komplecie dawno już nie miał. Jednak publiczność bawi się rewelacyjnie. W niewielkim miasteczku pojawienie się kapeli z Rzeszowa to prawie święto. Chłopaki turlają się po podłodze, skaczą ze sceny na główkę i rzucają w siebie pustymi puszkami.
Spać mamy na squocie w Częstochowie. Wielki dom wygląda na opuszczony, na zamkniętej bramce napis - "Teren niebezpieczny, wchodzisz tu na własne ryzyko". Wysyłamy Cinka. Z pięć minut wali w pozbawione klamki drzwi, jedyny efekt to dobiegające ze środka szczekanie.
Śpimy w busie. Adam - wynaleziony dzień wcześniej kierowca, przykładny mąż i ojciec dwójki dzieci, dla którego cały wyjazd to jedna, wielka zagadka, w końcu uznaje coś za całkiem normalne.
- Półtora miliona kilometrów już przejechałem, nic mnie nie dziwi - mówi i otwiera piwo. - No nareszcie, chyba już nigdzie nie pojedziemy, hehe.

Wege zjadł przyjaciela

Rano się okazuje, że ekipa na squocie była, tylko wszyscy twardo spali. W zajętym na dziko budynku mieszka kilka osób. Dogadali się z właścicielem, który najechał raz z ekipą bejsbolistów. Wycofał się widząc, że punkowcy dbają o porządek i nie wyprzedają domu na części. Tej chałupy i tak nikt nie kupi. Z jednej strony tory, z drugiej droga szybkiego ruchu, a obok fabryka okien. Na dokładkę, niemal nad dachem przebiega linia wysokiego napięcia - ze słupa co jakiś czas dobiegają trzaski, cud że nie widać sypiących się iskier.
Montujemy się na dole, w przerobionej na minibar piwnicy. Miejscowi gotują właśnie strawę dla bezdomnych, a Adam poznaje kolejne tajniki - wie już jak odróżnić skinheada od punkowca, nie przekonuje go wegetarianizm. Wieczorem wciska komuś bułkę z szynką i przez cały następny dzień opowiada ze śmiechem, jak to wege zjadł przyjaciela.
Koncert w dwudziestometrowym pokoju, frekwencja nie większa niż dzień wcześniej. Technicznie już dużo lepiej, a zabawa kręci się do późnej nocy.
W niedzielę lądujemy w bełchatowskiej "Piwnicy", która okazuje się pierwszym klubem z prawdziwego zdarzenia. Kompletny sprzęt, rewelacyjne nagłośnienie, w dodatku rozkręcony już zespół startuje z potężnym wykopem.
Jedyny zgrzyt to gwiazda wymalowana na masce naszego busa przez jakiegoś idiotę. Na szczęście szybko daje się usunąć - być może uda się namówić Adama na kolejny wyjazd...

Frei Republik Panama to:

Daxi - jedyna kobieta w zespole, śpiewa i rzadko bywa na próbach, gdyż studiuje w Krakowie.
Cinek - anarchistyczna etykietka grupy, gra na gitarze i nie je przyjaciół.
Menek - potężny łomot na bębnach, koncert wyczerpują go energetycznie, nic wcześniej jednak nie je, gdyż czyni go to ospałym.
Bartek - bas i stoicki spokój, w busie rozwiązuje matematyczne zadania.
Olo - druga gitara o zacięciach noiseowych, podobno kilka lat temu nie chciał słyszeć o punkrocku.
Maczeta - trąbi i obsługuje tamburyno, wiecznie śpi, na myśl o zadymie świecą mu się oczy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24