Resoviacy zagrali znów bez kontuzjowanych Zbigniewa Bartmana i Marcina Możdżonka.
Początek pierwszej partii był wyrównany, ale resoviacy w końcu ruszyli do bardziej energicznej ofensywy. Po ataku i asowej zagrywce Nicholasa Hoaga, kolejnym punktowym bloku i następnym asie Hoaga Resovia prowadziła 17:12. Damian Schulz soczystym atakiem po skosie poprawił na 18:12. Wszystko jednak rozpoczynało się od zagrywek Hoaga. Nicolas Marechal obił blok z Warszawy na 19:13. Po autowej zagrywce Antoine’a Brizarda notowano 20:14 dla gości z Rzeszowa. Schulz zatakował z wykorzystaniem bloku na 21:15. Patryk Niemiec zepsuł zagrywkę i notowano 22:18. Resoviacy zepsuli cztery serwy z rzędu, ale bez konsekwencji. Hoag zaatakował na 23:18. Kapitan Grzegorz Kosok dał swojej drużynie piłkę setową (24:20). Za pierwszym podejściem partię zakończył Schulz bezlitośnie obijając stołeczny blok. To był świetny początek gości z Rzeszowa. Potem było już tylko gorzej.
Drugiego seta Warszawa zaczęła od 5:2; wkrótce po ataku Schulza i błędzie Bartosza Kwolka na tablicy pojawił się wynik 6:6. Jan Król palnął w aut i było 12:10 dla naszej drużyny. Piotr Nowakowski zaserwował w siatkę na 13:11 dla rywali znad Wisłoka. Po chwili było 16:14, 17:15 i 18:16 dla teamu z Warszawy. Król zaserwował szczęśliwie na 19:16. Resovia zniwelowała straty do 20:21, ale Kwolek z sytuacyjnej piłki z uśmiechem fortuny podwyższył na 23:20. Kwolek wyrównał stan meczu na 1:1.
Otwarcie trzeciej odsłony po pierwszym punktowym bloku gospodarzy zaczął się od 7:2 dla Vervy. Wkrótce, po bloku Bartłomieja Lemańskiego i czterech punktach z rzędu dla gości. Było tylko 9:8 dla Vervy. Brizard popełnił błąd podwójnego odbicia i na tablicy pojawił się remis (9:9). Chwila dekoncentracji kosztowała resoviaków stratę aż czterech oczek (17:13). Gra gości totalnie się załamała. Po bloku Andrzeja Wrony na Schulzu, punkcie Kevina Tillie i błędach Lemańskiego Verva miała aż 10 punktów przewagi (24:14). To była strata dla gości nie do odrobienia.
W zespole z Warszawy pierwszoplanowe role grali Bartosz Kwolek (11) i Kevin Tillie (12), a w zespole z Rzeszowa Damian Schulz (13) i Nicholas Hoag (14). Bardzo ważna była zagrywka, tę lepsza miała Verva, która także brylowała na środku i miała lepszą skuteczność na skrzydłach.
Czwarty set wyraźnie dla ekipy ze stolicy, która po pierwszej partii systematycznie podnosiła jakość swojej gry w każdym elemencie, a Resovia grała coraz mniej skutecznie. Wygrali lepsi. Ekipa z Rzeszowa plasuje się na 11. pozycji.
Verva Warszawa Orlen Paliwa – Asseco Resovia 3:1 (20:25, 25:22, 25:15, 25:18)
Warszawa: Brizard 4, Kwolek 16 , Król 14, Niemiec 7, Nowakowski 9, Tillie 17, Wojtaszek (libero) oraz Wrona 3, Kowalczyk. Trener Andrea Anastasi.
Resovia: Komenda, Schulz 18, Hoag 14, Kosok 3, Lemański 7, Marechal 6, Perry (libero) oraz Shoji, Buszek, Mariański (libero), Rousseaux 1. Trener Piotr Gruszka.
Sędziowali: Marek Budzik (Rybnik) i Marcin Weiner (Mysłowice). Widzów: 3105. MVP: Kevin Tillie.
Zobacz też: Kadra Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego na sezon 2020 w 2 lidze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"