- Przeżyłyśmy przygodę życia! - mówią Ania Hoszowska i Larysa Zielińska. Choć żadna z nich nie włożyła w sobotę korony Miss Polonia i tak czują się wygrane. W końcu o miejsce w finale walczyło... 5 tys. Polek!
Sobota, godz. 20. Na scenie Sali Kongresowej w Warszawie gości i widzów wita Agnieszka Włodarczyk. Tego wieczoru konferansjerem jest ktoś jeszcze...
- Proszę państwa, któż inny mógłby prowadzić konkurs piękności, jeśli nie... Babiarz! Przemysław Babiarz! - ze śmiechem przedstawia swojego partnera gwiazda "13 posterunku".
Takiej prezentacji jeszcze dotąd nie było. 22 piękności na scenę wbiegają w mundurkach szkolnych. Czerwone koszule, dżinsy i czarne szelki. Strój opina zgrabne ciała finalistek.
- Ach... gdybym był w takiej klasie, na pewno nie chodziłbym na wagary - nie krył zachwytu Przemysław Babiarz.
Tytuł I vice-Miss przypadł 21-letniej Annie Tarnowskiej ze Szczecina. II vice-Miss została 21-letnia Ewelina Sienicka - reprezentantka województwa podlaskiego.
Czekolada od Wachowicz
Anię Hoszowską z Rzeszowa wita burza braw. Brunetka uśmiecha się jak filmowa gwiazda. Ma numer 15.
- Uśmiechałam się, choć czułam się kiepsko. Pech chciał, że dzień przed galą dopadła mnie choroba. Na scenie walczyłam z gorączką, kichaniem i kaszlem - zdradza rzeszowianka.
Z numerem 20 o koronę walczy Larysa Zielińska z Mielca. Specjalnie na finał styliści nieco przyciemnili jej włosy.
- W ogóle nie czułam tremy. W sobotę od rana towarzyszył mi spokój. Prawdziwą wojnę nerwów przeżyłam kilka dni wcześniej - opowiada Larysa.
Obie reprezentantki naszego regionu na scenie poruszają się jak modelki. Wysokie, zgrabne. Ania może pochwalić się wymiarami 88 - 83 - 88, a Larysa 88 - 67 - 93.
Do sobotniego wieczoru przygotowywały się dwa tygodnie. Na zgrupowaniu w Mrągowie po 10 godzin dziennie ćwiczyły chodzenie, układy i taniec. Czasami nie miały nawet siły, by dzwonić do bliskich. Nie katowały się jednak dietami.
- W dniu finału podeszła do nas Ewa Wachowicz. Każdej dała tabliczkę czekolady i powiedziała, że dość stresu i odchudzania. Na scenie mamy błyszczeć, a nie mdleć - zdradza kulisy konkursu Larysa.
[obrazek3] - Byłam pewna, że to Ewelina Sienicka (II vice-Miss Polonia) zdobędzie koronę najpiękniejszej. Była moją faworytką - przyznaje Ania Hoszowska. (fot. TOMASZ SŁUPSKI)Wyjątkowa konkurencja
Kiedy dziewczyny przygotowują się do kolejnego wyjścia w strojach bikini, na scenie publiczność bawi Kasia Cerekwicka.
- Za kulisami było spokojnie. Wszystko działało jak w zegarku. Pomiędzy kolejnymi wyjściami miałyśmy dość czasu, by spokojnie się przebrać i poprawić makijaż - opowiada o tym, co działo się za sceną Larysa.
Ania podkreśla, że wszyscy im powtarzają, iż w tym roku dziewczyny były wyjątkowo zgrane.
- Wydawać by się mogło, że ten etap konkursu to ciągła rywalizacja, podchody i podstawianie nóg. Może tak wcześniej było, ale na pewno nie wśród nas - zapewnia dziewczyna.
Pokaz w bikini wzbudza zachwyt męskiej części widowni. Opalone dziewczyny paradują przed jurorami. Wśród sędziów same sławy, m. in. trzech przystojnych Przemysławów - Saleta, Cypryański i Sadowski.
- Nie miałyśmy okazji poznać jurorów. Chodząc po scenie starałam się nawet o nich nie myśleć. To pozwalało zachować spokój - mówi Larysa.
Moje koleżanki w finale!
Teraz widzowie mają okazję podziwiać dziewczyny w sukienkach koktajlowych. Ania występuje w żółtej kreacji, a Larysa w blado różowej. To ważne wyjście, bo teraz piękności dowiedzą się, które wejdą do finałowej 10. Choć nie ma w niej nazwisk kandydatek z Podkarpacia, dziewczyny nie wyglądają na zasmucone.
- Od początku nastawiłam się, że ma być to dla mnie dobra zabawa - podkreśla rzeszowianka. - Rywalizacji w ogóle nie brałam pod uwagę, gdy zobaczyłam ile ładnych dziewczyn ubiega się o koronę. Ucieszyłam się tylko, że obie dziewczyny, z którymi dzieliłam pokój na zgrupowaniu, z którymi się zaprzyjaźniłam, znalazły się w finałowej piątce.
Obie są zdania, że sukcesem było zakwalifikowanie się do finału. W końcu do grona finalistek dostały się tylko 22 dziewczyny z 5 tys. chętnych!
[obrazek4] Dziewczyny do sobotniego występu przygotowywały się intensywnie przez 2 tygodnie. (fot. TOMASZ SŁUPSKI)Korona dla Barbary
Finałową dziesiątkę zobaczyliśmy jeszcze w trzech odsłonach - w strojach plażowych, sukniach ślubnych i czarnych kreacjach wieczorowych. Tytuł Miss Polonia 2007 zdobyła Barbara Tatara z Łodzi. Zwyciężczyni, oprócz tytułu najpiękniejszej Polki, otrzymała samochód oraz brylantową kolię i bransoletę.
- My też wracamy do domu z upominkami. Dostałyśmy buty, stroje kąpielowe a także wisiorki - serca z brylancikami - wymienia Ania.
I choć żadna z naszych reprezentantek nie włożyła w sobotę korony, to droga do kariery stoi przed nimi otworem. Kto wie, może za jakiś czas zobaczymy je na okładce kobiecego pisma albo w telewizyjnej reklamie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kolejna celebrytka z aktem oskarżenia. Magda G. może stanąć przed sądem
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]