Biegły wypowie się o katastrofie lotniczej w Weremieniu

22 lipca u.r. samolot Piper 6X rozbił się na lądowisku w Weremieniu pod Leskiem. Zginęło w niej 5 osób, w tym jedno dziecko.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych w Warszawie w lutym b.r. ujawniła raport dotyczący tej katastrofy. Uznała, że główną przyczyną wypadku było błędne zrozumienie przez pilota informacji o minimalnej wysokości przelotu nad pasem, jego małe doświadczenie, oraz cecha konstrukcyjna samolotu, która utrudniała widoczność do przodu.

Pilot minimalną wysokość wziął za wysokość zapewniającą bezpieczny przelot nad zboczem, gdyż jak zauważyła PKBWL obsługa lądowiska przekazała mu mało precyzyjną informację, przyjmując następnie postawę biernego obserwatora wydarzeń.

Raport PKBWL nie może stanowić dowodu w sprawie. Dlatego został on przesłany, wraz z całą dokumentacją dotyczącą katastrofy, biegłemu, który wypowie się na temat jej przyczyn.
Prokuratura wystąpiła do biegłego z pytaniem, czy jakieś inne okoliczności mogły przyczynić się do zaistnienia katastrofy, a jeśli tak, to w jakim stopniu. Na podstawie tej opinie prokuratura będzie decydować o dalszym losie postępowania. Jak informuje Maria Chrzanowska, p.o. prokuratora rejonowego w Lesku, na razie nie ma podstaw, by postawić komukolwiek zarzut.