MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilard. Trzy medale dla dziewczyn z Podkarpacia

Tomasz Ryzner
Karolina Pikul rozpoczęła mistrzostwa od mocnego uderzenia - zdobyła złoto w odmianie 8-bil.
Karolina Pikul rozpoczęła mistrzostwa od mocnego uderzenia - zdobyła złoto w odmianie 8-bil. Krzysztof Łokaj
Zakończone w Kielcach bilardowe mistrzostwa Polski przyniosły Podkarpaciu trzy medale - złoty i dwa brązowe. Wywalczyły je zawodniczki Oskara Stalowa Wola i Pino Dębica.

To dobry wynik, choć na początku imprezy apetyty urosły nam na jeszcze większą zdobycz, do tego złożoną z krążków z najcenniejszego kruszcu.

W Kielcach o honor naszego regionu walczyły wyłącznie dziewczyny. Kibice z Rzeszowa mocno też trzymali kciuki za Tomasza Kapłana.

Od kilu lat gra w barwach Nosanu Kielce, ale na co dzień trenuje w naszym klubie, dla którego wcześniej zdobył worek medali. To samo można powiedzieć o Karolinie Pikul, która swego czasu na mistrzostwach potrafiła razem z Tomkiem wygrywać dla Ósemki klasyfikację drużynową.

"Karolcia" niedawno zmieniła barwy, dzięki czemu Oskar szybko doczekał się pierwszego złota w MP. Karolina zdobyła go już w pierwszej odmianie - 8-bil. W finale pokonała 5:2 Oliwię Czupryńską (Nosan Kielce) i tym samym obroniła tytuł sprzed roku. W meczu o złoto lepiej wystartowała nastolatka z Kielc. Prowadziła 2:0, ale "Karolcia" nie straciła rezonu i kolejnych pięć partii rozstrzygnęła na swą korzyść.

- Na ile się znam, był to chyba niezły mecz. Oliwia fajnie zaczęła, ale potem popełniła kilka błędów, złapałam dobry rytm, wygrałam jedną, drugą partię i jakoś poszło - śmieje się bilardzistka.

W ostatnim czasie w życiu "Karolci" wiele się wydarzyło; urodziła córkę, niedawno dołączyła też do męża, który podjął pracę w Anglii. Siłą rzeczy nie trenowała tyle, ile zwykle, ale mistrzostw Polski nie mogła odpuścić.

- Karolina nie uczestniczyła w żadnych poważnych turniejach w tym roku. Jednak tyle lat grania robi swoje. Potrafiła się przygotować. Oliwia może dla niektórych była faworytką, ale Karolina potrafi z nią grać - zauważa Janusz Stawarz, szef Ósemki.

5 miejsce w 8-bil, wywalczyła Sylwia Ząbek (Pino Dębica), 9 Kinga Stawarz (Ósemka), młodsza siostra Karoliny.

- Kinga dobrze grała. Na lewej stronie Katarzyną Wesołowską z Nosanu prowadziła już 4:1. Do tego czasu nie popełniła błędu. Potem nie wbiła bili meczowej na 5:3 i niby wygrany mecz uciekł - komentuje ojciec bilardzistki.

W odmianie 9-bil Karolina już nie poszalała. Po porażce z Agatą Sokołowską (Nosan), na lewej stronie drabinki ograła siostrę (6:5), po czym dostała lanie od Sylwii Ząbek (1:6) i skończyła rywalizację na 7 pozycji (Kinga na 9).

- To już nie był mój dzień. Przede wszystkim wiele razy do łuzy wpadała mi biała. Sylwia gra równo, co miała skończyć to skończyła i stad taki wynik - skonstatowała "Karolcia".

W "dziewiątkę" na podium wspięła się za to Izabela Łącka (Pino Dębica). Rutynowana zawodniczka dotarła do półfinału, gdzie uległa 3:6 Czupryńskiej. W finale nastolatka z Kielc pokonała 6:4 Ewę Bąk (IKS Tarnów). 5 miejsce wywalczyła Sylwia Ząbek, koleżanka klubowa Izy.

W ostatniej odmianie 10-bil - brązowy medal zdobyła Sylwia, która w półfinale uległa 1:4 Czupryńskiej. Ta ostatnia w meczu o złoto przegrała 1:4 z Katarzyną Wesołowską, koleżanką klubową.

- Sylwia zagrała na miarę swoich możliwości. Był brąz rok temu, jest i teraz - komentuje Piotr Kędzior, szef Pino. - Po Izie oczekiwałem chociaż jednego finału. Rok temu wróciła już do wysokiej formy, stać na ją ogranie każdej rywalki, ale jak widać czegoś zabrakło.

W "dziesiątkę" 5 miejsce zajęła Karolina, która prowadziła z Wesołowską już 3:1. - Miałam bilę na 4:1, ale sknociłam uderzenie i mecz się odwrócił. W sumie nie mogę narzekać, choć po zlocie były apetyty na kolejne medale - zaznacza Karolina, która wkrótce leci do Anglii, gdzie być może będzie grać w lidze break-balla (ma w nim na koncie mistrzostwo Europy).

- Średnio mnie kręci ten rodzaj gry w kulki. Anglicy będą musieli mi słono zapłacić, jeśli mam się w to znowu bawić - śmieje się wychowanka Ósemki.

9 pozycję w 10-bil zajęła Kinga, która na lewej stronie przegrała z siostrą 2:4. Kinga kieleckiej imprezy nie będzie miło wspominać. Ma już na koncie medale brązowy, jeden srebrny i marzyła o pierwszym złocie. Przed impreza sporo trenowała, ale grała pechowo. W 8 i 9 bil oba mecze, które oddawała rywalkom, przegrywała zaledwie jedną partią.

W takim sobie humorze wrócił do Rzeszowa też Tomek. Po raz pierwszy od dawna nie przywiózł z mistrzostw złota. Jeden brąz (w 10-bil), to dla rekordzisty w ilości mistrzowskich tytułów dorobek, który nie może satysfakcjonować.

W 8-bil Tomek był dopiero 17, a na pociechę został mu fakt, że z rywalizacji wyrzucił go Michał Turkowski (Nosa), który potem zdobył złoto. O odmianie 9-bil nasz wychowanek chciałby raczej zapomnieć, choć zajął 5 miejsce. Jednak w meczu o półfinał nie był sobą, dzięki czemu Wojciech Sroczyński (Bilard Studio Warszawa) miał mecz szybki, łatwy i przyjemny (9:4).

"Sroka" dopadł Tomka także w półfinale odmiany 10-bil. Wyrównanej walki było nieco więcej, ale finisz należał do gracza ze stolicy (7:4). Po raz kolejny (marnym) pocieszeniem dla naszego gracza było to, że przegrał z późniejszym mistrzem (w finale pokonał 7:5 Mateusza Śniegockiego z Konsalnetu Warszawa).
"Sroka" został najlepszym graczem mistrzostwo; do złota w 10-bil, wcześniej dorzucił brąz w 9-bil. Dwa medale zdobył jeszcze tylko Karol Skowerski (Nosan); finał "ósemki" przegrał z "Turem" 7:8, a półfinał "dziewiątki" 8:9 z Markiem Kudlikiem (Metal Fach Sokółka). Ten ostatni w meczu o złoto pokonał 9:7 Wojciecha Szewczyka (Konsalnet Warszawa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24