Bliżej budowy skateparku w Rzeszowie

Budowa będzie możliwa, bo miasto podpisało właśnie umowę użyczenia terenu obok hali widowiskowo-sportowej na Podpromiu.

- Dzięki temu możemy wystąpić o pozwolenie na budowę, a kiedy je uzyskamy, ogłosimy przetarg na budowę placu. Użyczenie gruntu to oczywiście rozwiązanie tymczasowe. Załatwiamy już formalności związane z zamianą działek, dzięki której teren stanie się naszą własnością - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Sprawa zamiany gruntów powinna zostać dopięta w ciągu kilku tygodni. Za zgodą rzeszowskich radnych z zamian za 41 arów na Podpromiu miasto odda właścicielowi Grand Hotelu 21 arów w ścisłym centrum, między Galerią Rzeszów a jego budynkiem. Zgodnie z wyceną oprócz terenu Rzeszów dostanie jeszcze 100 tys. zł.

- Tak wynika z wyceny przygotowanej przez niezależnego wykonawcę. Kwota byłaby pewnie większa, ale teren, który dostaniemy jest dwukrotnie większy. A wartość działki w centrum obniża fakt, że jest obciążona kilkoma służebnościami i zgodnie z decyzją konserwatora zabytków nie można wybudować na niej niczego komercyjnego - tłumaczy M. Chłodnicki.

W ciągu dwóch tygodni do Urzędu Miasta powinien dotrzeć nowy, zmodyfikowany projekt skateparku. Projektant przygotuje go w oparciu o podpowiedzi rzeszowskich rolkowców.

- Przede wszystkim będzie miał więcej przeszkód, które mają powstać zamiast dużego, betonowego placu. Dzięki temu będzie znacznie lepszy - przekonuje Marcin Deręgowski, radny Platformy Obywatelskiej, który pomaga rolkowcom przekonać urzędników do zmian w projekcie.

Miasto liczy, że mając projekt wykonawcę prac uda się wyłonić na przełomie października i listopada. Jeśli pogoda dopisze, prace będzie można rozpocząć jeszcze w tym roku.