Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Boję się o mojego synka"

Sylwia Śmigiel
- Jestem przerażony, że mój urodzony w 26. tygodniu synek będzie musiał być ewakuowany - mówi Krzysztof Wojsa z Tarnobrzega. - Nie winię jednak lekarzy, tylko władze na górze.
- Jestem przerażony, że mój urodzony w 26. tygodniu synek będzie musiał być ewakuowany - mówi Krzysztof Wojsa z Tarnobrzega. - Nie winię jednak lekarzy, tylko władze na górze. Krzysztof Łokaj
Strajkujący lekarze nie cofnęli wypowiedzeń. Od września pacjentów nie będzie miał kto leczyć m.in. w dwóch szpitalach w Rzeszowie i w Sanoku.

Wojewoda poleciła dyrektorom szpitali stopniowo wygaszać pracę oddziałów zagrożonych tym, że zostaną bez lekarzy. Jeśli jest to możliwe, mają wypisywać do domów pacjentów i nie przyjmować kolejnych osób, które będą wymagają dłuższego leczenia niż do 31 sierpnia.

Zdążą z ewakuacją?

- Dzięki temu zostanie zmniejszona liczba pacjentów, których trzeba będzie przenieść do innych szpitali - mówi Krzysztof Rokosz, rzecznik wojewody.

Jego zdaniem, to dyrektorzy szpitali mają obowiązek zorganizować przenosiny pacjentów do innych placówek.

Sztab kryzysowy wojewody przygotowuje plan awaryjny. Ma zostać oficjalnie przedstawiony w środę, czyli 9 dni przed upłynięciem terminu wypowiedzeń składanych przez lekarzy. Czy wystarczy czasu na przeniesienie pacjentów?

- Zdążymy - uspokaja Rokosz.

Od 1 września w sanockim szpitalu 67 lekarzy odchodzi z pracy. - Jeśli odejdą anestezjolodzy, będą kłopoty - przyznaje starosta sanocki Wacław Krawczyk. - Na razie nie myślimy jednak o ewakuacji szpitala, ale o ograniczeniu przyjęć pacjentów.

Jeden dzień na ewakuację to za mało

- Przenoszenie nie zostanie przeprowadzone w ciągu jednego dnia. Pacjenci byliby przewożeni sukcesywnie. - mówi Mirosław Sosna, dyr. departamentu zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim.

Do transportowania chorych zostaną wykorzystane karetki, a w razie potrzeby także śmigłowiec. Jeśli będzie to konieczne, pomoże również wojsko.

- Mam nadzieję, że do przenoszenia pacjentów nie dojdzie. Rozmowy z lekarzami cały czas trwają - twierdzi Sosna.

Nie czekając na finał tych rozmów dyrektorzy i ordynatorzy kontaktują się z poszczególnymi szpitalami, gdzie potencjalnie mogliby trafić chorzy. W szpitalach tworzone są listy pacjentów i terminów, w których mieliby zostać przewiezieni do danej placówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24