Chcesz kupić samochód z kratką? Lepiej się pospiesz

30 tysięcy więcej

Jak wynika z danych instytutu SAMAR, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy ubiegłego roku Polacy kupili 11 tys. samochodów z kratką. W analogicznym okresie tego roku, ich sprzedaż wyniosła aż 42 tys. sztuk. Co ciekawe, sprzedaż wszystkich aut jest w tym roku mniejsza i wyniosła do lipca 183 tys. sztuk. To o 10 tys. sztuk mniej niż rok wcześniej.

Firma Auto-Rud ze Stalowej Woli wczoraj wstrzymała zamówienia na kolejny model Volkswagena.

- W sierpniu wyczerpały się zapasy polo, wczoraj importer kazał nam zrezygnować ze sprzedaży ciężarowej wersji golfa varianta. W ofercie z homologacją ciężarową mamy jeszcze golfa hatchbacka i tiguana, ale to już ostatnie sztuki. Wystarczy ich najwyżej do końca września - mówi Marek Gutka, sprzedawca z Auto-Rudu.

Gorączka panuje także u dealerów innych marek. W Rzeszowskim salonie skody w ubiegłym miesiącu sprzedano 25 samochodów z kratką. W tym wynik powinien być jeszcze lepszy.

- Na samochód z homologacją ciężarową trzeba czekać nawet trzy miesiące. W praktyce oznacza to, że VAT zdążą odliczyć tylko ci klienci, którzy kupią auta jeszcze we wrześniu, albo najpóźniej w październiku. Liczy się bowiem data zawarcia transakcji, a nie złożenia zamówienia - tłumaczy Jarosław Bąk, kierownik salonu Skody w Rzeszowie.

Najpopularniejsze modele z kratką

Skoda octavia - 4156* (1632**)
Skoda fabia - 2201 (68)
Ford focus - 2083 (666)
Kia ceed - 1459 (374)
Citroen berlingo - 1440 (260)
Opel astra - 1250 (174)
Ford mondeo - 1204 (702)
* liczba aut sprzedanych przez siedem miesięcy 2010 roku
** liczba aut sprzedanych przez siedem miesięcy 2009 roku
Dane: SAMAR

Kolejki w salonach to skutek decyzji Ministerstwa Finansów, które zapowiedziało, że od nowego roku zlikwiduje ulgę na samochody ciężarowe i paliwo. Oznacza to, że firmy nie będą mogły odliczyć już 22 proc. od ceny auta kupionego na własny użytek. A w przypadku droższych modeli, to dzisiaj nawet 20-40 tys. zł oszczędności. Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, prezesa Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, na mniejszy ruch pod koniec roku nie ma co liczyć.

- Z zakupami trzeba się spieszyć, bo samochodów z homologacją będzie coraz mniej. Pierwotnie ulga dla przedsiębiorców miała obowiązywać do połowy roku i w oparciu o tą informację producenci ustalali wielkość produkcji samochodów. Teraz nie są w stanie sprostać potrzebom klientów. Dzisiaj nikt nie produkuje aut na zapas - mówi W. Drzewiecki.

Pośpiech w zakupach doradza też dr Tomasz Soliński, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

- Nie liczyłbym na dobre serce Ministra Finansów. Ulga na pewno zniknie z końcem roku, bo rząd wszędzie szuka oszczędności. Jestem przekonany, że to już ostatni dzwonek na odliczenie VAT-u - mówi Soliński.