MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cosmos Nowotaniec popsuł święto w Pisarowcach

Miłosz Bieniaszewski
Piotr Laskowski (z lewej) mocno się przyczynił do tego, że Cosmos Nowotaniec popsuł święto w Pisarowcach. Kapitan drużyny gości otworzył wynik meczu derbowego, a do tego zaliczył piękną asystę przy trafieniu Wasyla Hirki.
Piotr Laskowski (z lewej) mocno się przyczynił do tego, że Cosmos Nowotaniec popsuł święto w Pisarowcach. Kapitan drużyny gości otworzył wynik meczu derbowego, a do tego zaliczył piękną asystę przy trafieniu Wasyla Hirki. Tomasz Sowa
To było pierwsze spotkanie LKS-u Pisarowce na swoim wyremontowanym stadionie. Do pełni szczęścia zabrakło jednak wygranej w derbach.

Patrząc na końcowy wynik, można by wnioskować, że było to bardzo emocjonujące spotkanie, trzymające w napięciu do samego końca. Tak jednak nie było. - Pomimo straty gola w końcówce, to my kontrolowaliśmy wydarzenia i nic złego nie mogło się nam przytrafić - mówił Henryk Majka, kierownik Cosmosu.

Na meczu derbowym sporo było oficjeli, z Markiem Hławką, prezesem Podkarpackiego ZPN na czele. Przed jego rozpoczęciem odbywały się uroczystości, nie brakowało gratulacji dla miejscowej drużyny za awans. A zawodnicy zdążyli wystygnąć po rozgrzewce. Najwyraźniej lepiej przedłużające się rozpoczęcie meczu wytrzymał zespół gości i przez niemal całą pierwszą połowę przeważał.

W 16. minucie Piotr Laskowski stanął oko w oko z Pawłem Szpiechem, ale za długo zwlekał ze strzałem i dał się dogonić obrońcy. Po chwili złudzeń już nie było i pomocnik gości wykorzystał podanie Patryka Wójcika. Przed przerwą dwie dobre okazje miał jeszcze Wasyl Hirka, ale w obu przypadkach uderzał niecelnie. O tym, że miejscowi też są na boisku przypomniał w 44. minucie Michał Zajdel. Z jego strzałem poradził sobie jednak Mateusz Krawczyk.

Druga połowa zaczęła się od fatalnego błędu Jakuba Kokocia. Zaraz po wznowieniu gry od środka boiska chciał podać do Marka Węgrzyna, ale podanie przeciął Ireneusz Zarzyka i popędził co sił na bramkę miejscowych. Szpiech był bez szans...

Przyjezdnym wciąż było mało. W 67. minucie Laskowski zagrał idealnie do Hirki, a ten mając dużo miejsca precyzyjnie przymierzył. Dwie minuty później nadzieje w serca miejscowych kibiców wlał Fabian Pańko, który w zamieszaniu uderzył głową i Krawczyk za wiele zdziałać nie mógł. Wejście na boisko Pańki było bardzo dobrym posunięciem, bo rozruszał on grę ofensywną Pisarowiec.

Gola kontaktowego mógł zdobyć na kwadrans przed końcem, ale uderzył tuż nad bramką. W samej końcówce sędzia podyktował rzut karny dla miejscowych, który na bramkę zamienił Jakub Frączek. Na więcej piłkarze z Nowotańca już jednak nie pozwolili i zgarnęli zasłużone trzy punkty.

LKS Pisarowce - Cosmos Nowotaniec 2-3 (0-1)

Bramki: 0:1 Laskowski 18, 0:2 Zarzyka 46, 0:3 Hirka 67, 1:3 Pańko 69-głową, 2:3 Frączek 88-karny.

Pisarowce: Szpiech - Kasperkowicz (46 Lisowski), Lorenc, Łuczka, Jaklik - Zajdel (60 Pańko), Węgrzyn (60 Kumah Doe), Kamil Adamiak (71 Posadzki), Kokoć (90+2 Domaradzki), Ząbkiewicz - Frączek. Trener Tomasz Wacek.

Cosmos: Krawczyk - Majka, Sobota, Seleyuk, Wójcik - Pluskwik, Rutyna, Kuzicki, Laskowski, Hirka - Zarzyka (61 Małyk). Trener Ireneusz Zarzyka.

Sędziował Kantor 6 (Dębica). Widzów 1200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24