MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czego nie zobaczyli widzowie "You can dance"

Beata Terczyńska
Żaneta Majcher z Łańcuta była najmłodszą uczestniczką drugiej edycji "You can dance - po prostu tańcz”.
Żaneta Majcher z Łańcuta była najmłodszą uczestniczką drugiej edycji "You can dance - po prostu tańcz”. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Żaneta Majcher zdradza Czytelnikom Nowin pikantne szczegóły programu "You can dance".
You Can DanceNowiny za kulisami programu "You Can Dance".

You Can Dance

Najbardziej polubiły się z rudą, roześmianą Anią. Razem dzieliły luksusowy apartament. Bratnią duszą dla Żanety był najstarszy w grupie Artur. To za nim trzymała kciuki. I wygrał!

Ulokowano ich w hotelu w samym centrum stolicy, przy ul. Marszałkowskiej. Nazwy woli nie zdradzać.

- Jak zobaczyliśmy wnętrza, było jedno wielkie: łał!!! - opowiada 18-letnia Żaneta Majcher z Łańcuta, najmłodsza uczestniczka drugiej edycji "You can dance - po prostu tańcz". - Nie spodziewałam się, że to będzie taki wielki apartament. Z ogromnym, nowoczesnym salonem, z wielką sypialnią, z potężnym łożem. I z wielką łazienką, w której nawet dałoby się organizować imprezy. Ale na to niestety nie było czasu....

Przy Ani nie można być smutnym

Dzieliła apartament z rudowłosą Anią Radomską.

- Ucieszyłam się, że mieszkam z nią, bo zdążyłam ją bardzo polubić już podczas pobytu w Buenos Aires w Argentynie. Poznałyśmy się na castingu w Krakowie. Ania jest taką żywą osóbką, przy niej nie można być smutnym. Dodaje energii innym. I... jest trochę podobna do mnie. Tak jak ja, jest bałaganiarą.

A było co sprzątać. Porozrzucane ciuchy, kosmetyki i naczynia z jedzeniem pomagała obsługa.

- Raz na trzy, cztery dni przychodziły panie z obsługi i doprowadzały nam pokoje do ładu.

W hotelu panowała fajna atmosfera. - Byliśmy lubiani. Zawsze rano, jak wyjeżdżaliśmy na treningi, schodziliśmy na kawę z automatu i ucinaliśmy sobie pogawędki z panami z recepcji.

Lodówki pełne jedzenia

Sami przygotowywali sobie śniadania i kolacje.

- Szafki i lodówki były wypchane jedzeniem. Robiłyśmy sobie spaghetti. Dostawaliśmy mnóstwo różnych słoiczków z sosami. Mieliśmy zupki w torebkach, płatki, przeróżne białe i żółte serki...

Czy musieli się trzymać diety?

- Nie. Wręcz przeciwnie. Po intensywnych treningach, bardzo dużym wysiłku, kazali nam jeść więcej. Żeby mieć siły do dalszej pracy.

Na obiady chodzili do restauracji albo mieli catering. - Dostawaliśmy pierogi, naleśniki, schabowe z ziemniaczkami... Dobre jedzenie, choć - jak dla mnie - za łagodne, bo a ja lubię ostre potrawy.

Jak wyglądał dzień?

- Pobudka o godz. 8 rano. Czasem trochę później. Ok. 9 - 10 do bus zawoził nas do szkoły tańca. Wracaliśmy ok. 21 - 22. Budziły nas budziki i opiekunka Marta - mówi Żaneta. - Sami musieliśmy się też dyscyplinować. Gieorgij był śpiochem. Musiałam pilnować, czy już wstał, gdy ćwiczyliśmy duet.

W szponach stylistów

Podczas programu tancerze przeszli wielkie metamorfozy. Żanecie styliści zaproponowali przyciemnienie i wyprostowanie naturalnie kręconych włosów oraz podcięcie grzywki.

- Fajnie! - ucieszyłam się z propozycji. Jak wróciłam od fryzjerów, cała grupa orzekła, że wyglądam lepiej i dobrze mi w prostych włosach. I przez nową fryzurę wydoroślałam. Ja też się dobrze czułam. I potem do każdego występu chciałam używać prostownicy, ale wytłumaczono mi, że tak nie mogę, bo wizerunek stałby się nudny.

Przed lifem malowanie i czesanie zajmowało dziewczynom prawie 2 godziny.

- Bardzo mi się to podobało. Włosy układali nam fryzjerzy Maćka Wróblewskiego. Przed makijażem dopytywano nas, jakiego koloru mamy stroje.

Nie chciała być przesłodzona

Ciuchy wybierał tancerzom tzw. "Blaszka" wraz z dwiema stylistkami. W poniedziałek rano przywoził do hotelu sterty fatałaszków. Wtedy były przymiarki.

- Marudziliśmy tylko odrobinkę, bo z reguły wszystko było już obmyślane, w czym mamy wystąpić.

Z Żanety styliści chcieli zrobić słodziutką, sukienkową dziewczynkę. - Na początku to było fajne i naprawdę spodobała mi się zielona, zwiewna sukienka do jazzu z Gieorgijem. Potem jednak chciałam odmienić wizerunek i wskoczyć w spodnie. No i je dostałam!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24