Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawać forsę. To jest napad!

Małgorzata Froń
Napastnika zarejestrowały kamery bankowego monitoringu.
Napastnika zarejestrowały kamery bankowego monitoringu. Archiwum
Zuchwały rabunek w biały dzień w Rzeszowie. W ciągu trzech minut bandyta zgarnął z banku Millennium 3690 zł. Przeczytaj relacje świadków.

Rzeszów. Środek dnia. Jedna z głównych ulic miasta. Do Banku Millenium wchodzi mężczyzna. Po krótkiej chwili wychodzi z łupem. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Prawie pół godziny później przyjeżdża policja. Zdumieni ludzie dopytują, co się stało. - Był napad! - Jak to napad? Nic nie widzieliśmy...

W poniedziałkowe popołudnie świeci słońce, wieje lekki wiatr. Obok banku przy ul. Grunwaldzkiej mnóstwo ludzi. Większość podąża w kierunku dworca autobusowego i kolejowego. Czasem ktoś zatrzymuje się przy kobiecie, która sprzedaje obwarzanki. W pobliskim sklepie monopolowym o tej godzinie ruch niewielki.

Poniedziałek. Godzina 13.35

Grunwaldzką od strony ul. Piłsudskiego idzie młody mężczyzna. Kurtka kangurka, dżinsy, adidasy, na głowę mocno wciśnięta czapka z daszkiem, głowa schowana w ramionach, ręce w kieszeniach. Twarzy nie widać. Idzie szybko, pewnym krokiem. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Ot, zwykły młody człowiek, który idzie w stronę dworca. Pewnie śpieszy się na autobus. Dzisiaj wszyscy się spieszą.

Godzina 13.37

Wchodzi do banku przy ul. Grunwaldzkiej. W drzwiach naciąga na twarz czarną chustkę i… staje oko w oko z klientem, który właśnie wychodzi. Przez moment klient widzi jego twarz.

- Wracaj z powrotem - krzyczy zamaskowany mężczyzna i wyciąga broń. - To jest napad!

Biegnie w stronę kas. W banku jest w tym momencie 8 osób: czterech pracowników i czterech klientów.

- Dawać forsę! - wrzeszczy napastnik do kasjerek.

Kobiety posłusznie wyciągają pieniądze. Ręce drżą, nogi też, pot spływa po plecach, w ustach sucho. Broń wymierzona w ich kierunku wygląda groźnie.

- To trwało około dwóch minut, ale mnie się wydawało, że to są wieki - relacjonuje jeden ze świadków. - Całe życie mi przeleciało przed oczami. W życiu tak się nie bałem. Przez ułamek sekundy myślałem, że może to sen, może film jakiś kręcą. Kiedy zabrał pieniądze i wybiegł, nadal do mnie nie docierało, co się stało. Stałem jak sparaliżowany.

Bandyta chowa pieniądze do kieszeni bluzy i wybiega na zewnątrz. Nikt go nie zatrzymuje. Przez kilka sekund w banku panuje grobowa cisza.

Godzina 13.39

Jeśli coś wiesz, zadzwoń

Bogusław Kania, drugi zastępca komendanta miejskiego policji w Rzeszowie: - Cały czas trwają intensywne czynności śledcze. Sprawdzamy każdy sygnał. Jeżeli ktokolwiek posiada informacje na temat sprawcy czy napadu, proszony jest o kontakt z Komendą Miejską Policji w Rzeszowie. Tel. 017 858-33-10, 510 997 154 lub 997. Gwarantujemy anonimowość.

Napastnik ma w kieszeni 3690 złotych. Znowu nikt nie zwraca na niego uwagi. Ani pracownicy sąsiednich sklepów, ani pani sprzedająca obwarzanki, ani przechodnie. Młody człowiek idący ulicą, to przecież normalne zjawisko. Młody człowiek biegnący ulica, to też normalne zjawisko. Pewnie chce zdążyć na autobus.
W jakim kierunku poszedł czy pobiegł?

Poniedziałek. Godzina 13.44

Do banku przyjeżdża ochrona. Zaczynają się procedury. Trwa to wszystko dosyć długo. Ale takie są przepisy.

- Cały czas nie wierzyłam, że naprawdę biorę w tym udział - mówi jedna z kobiet. - Przed oczami miałam broń, którą on trzymał. Do tej pory zastanawiam się, czy była prawdziwa. A co by było, gdyby strzelił?

Atmosfera w banku jest napięta. Kobiety pochlipują, mężczyźni starają się trzymać fason. Wszyscy czekają na policję.

Godzina 14.06

Przyjeżdża policja. Czemu tak późno? Bo procedury, przepisy, wytyczne, instrukcje... Tak tłumaczy bank. Policjanci wiedzą swoje.

- To bardzo duża zwłoka - narzeka Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej policji. - Jeśli wsiadł do samochodu, mógł w ciągu 26 minut odjechać bardzo daleko. Mężczyzna miał sporo czasu do zatarcia śladów i zmylenia pościgu.

Policja rozpoczyna śledztwo. Przesłuchuje świadków. Najważniejszy jest ten, który przez kilka sekund widział twarz bandyty. To na podstawie jego zeznań powstaje portret pamięciowy.

Wtorek. Tak wygląda bandyta

[obrazek4]Policja rozsyła portret pamięciowy do mediów.

"Napastnik, który napadł na bank przy ul. Grunwaldzkiej, to mężczyzna w wieku około 25 lat, średniego wzrostu około 165-175 cm, szczupłej budowy ciała, charakterystyczne zapadnięte policzki.

Ubrany był w jasną bluzę typu moro, niebieskie spodnie typu dżins lub sztruksowe, na głowie czapka bejsbolówka w kolorze białym ze znaczkiem "Adidas", białe obuwie sportowe".

Tyle komunikatu.

Z portretu patrzą duże niebieskie oczy. Trudno z nich cokolwiek wyczytać. Usta zaciśnięte. Włosów nie ma, ale przecież może mieć, bo nikt nie widział go bez czapki. A fryzura całkowicie może zmienić wizerunek człowieka.

Po opublikowaniu portretu na policję dzwonią ludzie z sugestiami i informacjami. Policja musi sprawdzać wszystko.

- Odzew jest spory. Mamy konkretne podejrzenia. Nie mogę ujawnić więcej żadnych szczegółów dla dobra śledztwa - mówi Międlar.

Środa. Godzina 14.

Dowiadujemy się, że policja ma podejrzanego. Będzie okazanie.
- Może to on - denerwujemy się.

Próbujemy dociekać, czy świadek rozpoznał wśród okazanych, tego, który był w banku.

- Nie udzielamy informacji - słyszymy od policji.

Około 16 okazuje się, że to jednak nie ten. Policja nie chce potwierdzić tej informacji, ale nie wydaje też komunikatu, że komuś postawiono zarzuty.

***

W czwartek bandyta jest nadal na wolności.

Ci, którzy w banku przeżyli koszmar, dochodzą powoli do siebie.

- Ale zapomnieć się tego nie da - mówi jedna z tych osób. - Trzeba będzie z tym żyć. Na razie jeszcze nie wchodzę do żadnego banku. Boje się. Po prostu, po ludzku się boję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24