Mieszkańcy przysiółka Podemłynie w Białobrzegach skarżą się, że muszą do swoich domów dojeżdżać kamienną drogą, ponieważ Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odmawia im wylania asfaltu. Sprawa dotyczy mostu autostradowego zintegrowanego z przejściem dla zwierząt. Zdaniem drogowców i ekologów kilkadziesiąt metrów drogi asfaltowej miałoby negatywny wpływ na zwierzynę, a w szczególności żaby.
Unijny absurd?
Z takim stanowiskiem nie zgadzają się mieszkańcy.
- Wcześniej tutaj była droga asfaltowa. Dopiero po zakończeniu budowy autostrady dowiedzieliśmy się, że pod wiaduktem nie można wylać asfaltu, ponieważ jest to przejście dla zwierząt. Przecież płynie tutaj potok, jest też trzymetrowy pas zieleni, więc te zwierzęta mają którędy iść, zresztą co za różnica, czy pójdą drogą kamienistą, czy asfaltową - mówi pan Władysław, mieszkaniec przysiółka Podemłynie. Podobnego zdania jest Zofia Nykiel, sołtys Białobrzegów Lewych, na których znajduje się przejście dla żab.
- Mnie uczono w szkole, że żaby chodzą blisko kanałów i rowami, a nie drogą. To jakiś absurd. Siedzą w Brukseli i wymyślają bzdury, a nasi urzędnicy te fanaberie wykonują - żali się sołtys.
Mieszkańcom racje przyznaje Franciszek Masłoń, wójt gminy Białobrzegi.
- Obok odcinka, gdzie przebiega droga, jest szeroki pas zieleni. Kamienisty odcinek łączy się po obu stronach z asfaltem. Skąd pewność, że żaby, czy inne zwierzęta pójdą akurat kamienistą drogą, a nie wspomnianym pasem zieleni. Zresztą nawet, jak pójdą tą drogą, to po kilkunastu metrach wejdą na asfalt. Brakuje tutaj jakiejś logiki - przyznaje wójt.
Dobro zwierząt kosztem ludzi
Zwróciliśmy się w tej sprawie do rzeszowskiego oddziału GDDKiA.
- Zgodnie z zapisami obowiązującej decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji oraz decyzji środowiskowej wydanej przez RDOŚ w Rzeszowie, w przysiółku Podemłynie zlokalizowany jest most autostradowy zintegrowany z przejściem dla zwierząt. Decyzja środowiskowa jasno określa nam rodzaj nawierzchni w obrębie tego obiektu. W tym konkretnym przypadku decyzja środowiska narzuciła nam obowiązek wykonania nawierzchni naturalnej, nie przewidując możliwości wykonania nawierzchni asfaltowej - wyjaśnia Joanna Rarus z rzeszowskiego oddziału GDDKiA.
Zapytaliśmy RDOŚ w Rzeszowie, dlaczego zwierzętom szkodzi asfalt. Tam dowiedzieliśmy się, że utwardzona betonem lub asfaltem droga w obrębie przejścia dla zwierząt sprawia, że taki trakt może być szczególnie niebezezpieczny dla przemieszczania się małych zwierząt.
- Utwardzenie drogi zachęca ludzi do przejazdu z większą prędkością, co skutkuje zwiększeniem ryzyka kolizji z udziałem zwierząt. Dodatkowo nagrzewająca się powierzchnia asfaltu sprzyja jej wykorzystaniu przez np. zmiennocieplne gady, które w konsekwencji mogą zostać rozjechane. W ten sposób miejsce, które miało sprzyjać migracji, w skutek niewłaściwie przyjętych rozwiązań, może stać się pułapką dla zwierząt - wyjaśnia Radosław Jędral, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"