"Racławice" zostały wypożyczone z Krakowa. "Somossiera" jest własnością MNZP. Zestawienie dwóch "małych panoram", jak nazywa się te szkice, nie jest przypadkowe. - Zamysł, żeby jednocześnie pokazać oba dzieła zrodził się z nadzieją, że może uda się powtórzyć sukces sprzed lat - mówi dyrektor Mariusz Olbromski, przypominając jak zakupiono szkic "Somossiery" do przemyskiego muzeum. - Szkic "Racławic" jest w prywatnych rękach i właściciel wyraził chęć sprzedaży...
Ekspozycja "Dwie panoramy" jest wartością samą w sobie. Przypomina ich fenomen. "Panorama Racławicka" powstała dla uczczenia 100-lecia zwycięskiej bitwy nad Rosjanami. - Stanowiła niewątpliwie
monumentalne dzieło "ku pokrzepieniu serc"
- przypomina komisarz wystawy Iwona Bobko. - Jej otwarcie było największym wydarzeniem Powszechnej Krajowej Wystawy w 1894 r. we Lwowie. Dzieło odniosło sukces artystyczny i kasowy. Po II wojnie, "Racławice" trafiły do Wrocławia i po długich perypetiach w 1985 r. zostały wystawionie w specjalnej zbudowanej rotundzie.
Zanim powstała, artyści odbyli studia, przeprowadzili wizję lokalną na polach pod Racławicami. Rezultatem tego jest właśnie szkic, składający się z czterech wielkich obrazów olejnych. "Małą Panoramę Racławicką" zakupił książę Adam Sapieha. Do II wojny szkic przechowywany był w sali rycerskiej zamku w Krasiczynie. Później właściciele zdeponowali dzieło w Muzeum Narodowym w Krakowie. - Mała panorama zachowała się w lepszym stanie, niż jej "wielka siostra" , która dużo ucierpiała, zanim trafiła do rotundy wrocławskiej - podkreśla I. Bobko.
Dzieje "Somossiery" były jeszcze bardziej dramatyczne. Duża panorama nigdy nie powstała.Władze carskie nie zgodziły się na realizację projektu w Warszawie. Został tylko szkic, namalowany w 1900 r. przez Kossaka i Wywiórskiego po wizji lokalnej w Hiszpanii. Składa się z 4 olejnych obrazów o wymiarach 1,5 m x 2,88 m każdy.
"Mała Somossierę" nabył hrabia Świeżawski z Ostrowa k. Przemyśla. W czasie I wojny dzieło zdeponowano w Muzeum Diecezjalnym. Potem przez lata jego los był nieznany. Sensacja wybuchła dopiero w 1968 r., gdy okazało się, że dzieło przetrwało zawieruchy w kryjówce w katedralnej wieży. Wtedy zawiązał się społeczny komitet. Przemyśl zakupił "Somossierę", choć szkicem interesowało się m.in. Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Obecna wystawa dwóch szkiców pokazuje nie tylko wizję
panoramicznego malarstwa batalistycznego.
Wszystkich polskich panoram było 9. Niektóre, jak np. "Bem w Siedmiogrodzie" zostały pocięte na obrazy, inne zaginęły. Wrocławska "Panorama Racławicka" do dziś bije rekordy powodzenia. Czy Przemyśl ma szansę na pozyskanie jej mniejszej siostry? Przyciągania turystów unikalnymi "małymi panoramami" ? To pokaże czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?