Ekstraklasa nie zawstydziła Resovii

- Musimy częściej organizować jubileusze - śmiał się już po wszystkim Witold Walawender, dyrektor Resovii.

Klub z Rzeszowa obchodzi w tym roku 110-lecie, w ciągu dekady zagrał już z trzema rywalami z ekstraklasy - Górnikiem Zabrze (1:3), Wisłą Kraków (1:2) i w sobotę z Lechią Gdańsk (1:2). To jednak nie wynik był sprawą najważniejszą, a fakt, że "pasiaki" pokazały się z naprawdę dobrej strony.

- Mimo różnicy trzech klas musieliśmy się nieźle napocić, żeby wygrać - opowiadał Jakub Wawrzyniak, reprezentacyjny obrońca Lechii.

- Możemy być zadowoleni, coś wynieśliśmy. Osobiście nie czułem tremy. Są takimi samymi ludźmi jak my, tylko im się w życiu bardziej udało - dodawał Radosław Adamski, skrzydłowy Resovii, który pięknym strzałem w 25. min doprowadził do remisu.

Połowa kibiców, tych z trybuny głównej, bramki nie widziała, bo akurat kibice rozwinęli wielką sektorówkę. - Jest czego żałować - śmiał się Adamski. - Szymek Kaliniec rzucił piłkę na skrzydło, poszła w kozioł, przyłożyłem lewą nogę i wpadła po długim rogu - opowiadał.

W 88. minucie do remisu mógł doprowadzić Dawid Bieniasz, ale jego mocny strzał efektownie obronił Mateusz Bąk. To jednak nie forsująca wielkiego tempa Lechia miała więcej z gry i więcej okazji.

Mecz był tylko jednym z punktów obchodów jubileuszu 110-lecia jednego z najstarszych polskich klubów. W piątek w kościele farnym odprawiono mszę w intencji byłych i obecnych sportowców i działaczy klubu, której przewodniczył biskup rzeszowski Jan Wątroba.

W Wojewódzkim Domu Kultury odbyła się zaś jubileuszowa gala, podczas której nagrodzono i odznaczono kilkadziesiąt osób.

Przed spotkaniem Resovii z Lechią swój pojedynek zagrali oldboje "pasiaków", wsparci przez działaczy sekcji piłkarskiej. Ograli oni zespół dziennikarzy 4:3 (1:0 ) po golach Huberta Kopcia, Marka Habera, Witolda Wybrańca i Macieja Bilińskiego oraz Tomasza Czarnoty, Pawła Bukały i samobójczym trafieniu Przemysława Chmiela.

Natomiast w niedzielę rozegrano zawody łucznicze i mityng lekkoatletyczny.

Resovia posiada obecnie sekcję piłkarską (w SMS-ie szkoli się młodzież),kolarską, łuczniczą i lekkiej atletyki. Medale olimpijskie lub mistrzostw świata zdobywali m.in. siatkarze Bronisław Bebel, Marek Karbarz, Włodzimierz Stefański, Stanisław Gościniak, Piotr Nowakowski, Krzysztof Ignaczak, czy łuczniczka Katarzyna Wiśniewska. Krajowe medale dla klubu zdobywali kiedyś lekkoatleci i koszykarze, a siatkarze są aktualnymi mistrzami Polski.

Resovia - Lechia Gdańsk 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Kuświk 22, 1:1 Adamski 25, 1:2 Żebrakowski 74.

Resovia: Kuszaj (75 Raczek) - Fedan (67 Pałys-Rydzik), Baran, Żmuda, Szkolnik (81 K. Kmiotek) - Adamski (75 Słoma), Domoń (75 Sadecki), Kaliniec (60 Ł. Świst), Ciećko (60 Jurczak), Pyrdek (67 Bieniasz) - Rusiecki (81 Mołdoch). Trener Maciej Huzarski.

Lechia: Marić (46 Bąk) - Rudinilson, Maloča, Marković, Wawrzyniak - Makuszewski, Łukasik (64 Chrapek), Wiśniewski (46 Nazário), Buksa (46 Kovačević), Mak (75 Krasić) - Kuświk (63 Żebrakowski). Trener Thomas von Hessen.

Sędziował Sawicki (Tarnobrzeg). Widzów 2000.

Powiedzieli

THOMAS VON HESSEN (trener Lechii)
Resovia pokazała się z dobrej strony na naszym tle, macie fajnych kibiców, dobry klimat dla piłki. Życzę wam awansu. My testowaliśmy dwa nowe ustawienia, bo dopiero od kilku dni poznaję zespół i jego możliwości. Jeszcze nie wszystko wychodziło tak, jak bym chciał.

MILOS KRASIĆ (skrzydłowy Lechii)
Młodzi zawodnicy z Rzeszowa ostro deptali nam po piętach i musieliśmy się mocno spocić, aby wygrać. Gratuluję Resovii pięknego jubileuszu. Oferta Lechii była najlepszą, jest świetny stadion, a ligę znałem z telewizji.

MACIEJ HUZARSKI (trener Resovii)
Jestem dumny. Nie przestraszyliśmy się renomy rywala, graliśmy odważnie, dużo piłką. Wiele akcji, szczególnie do przerwy, mogło się podobać. Zmiany zaburzyły rytm gry po przerwie, ale dałem pograć każdemu.