Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Cel nadrzędny Ciarko PBS-u jest zupełnie inny

Waldemar Mazgaj
TOMASZ SOWA
Rozmowa z LESŁAWEM WOJTASEM, prezesem Podkarpackiego Banku Spółdzielczego i przewodniczącym rady nadzorczej Klubu Hokejowego Ciarko PBS Bank Sanok sp. z o.o.

- Druga runda dobiega końca. Proszę o podsumowanie?
- Cele strategiczne zostały osiągnięte. Wygrywamy, jesteśmy w czołówce i możemy grać o medal.

- Nie obeszło się jednak bez wpadek...

- Nie zawsze gra i wyniki odpowiadały oczekiwaniom. Dlatego przebudowaliśmy skład trenerski. Mam nadzieję, że zespół z meczu na mecz będzie grał coraz lepiej.

- Drużyna ponoć chciała tej zmiany?

- Zawodnicy są od tego, żeby grać. Ewentualnie mogą kreować politykę kadrową, ale decyzje zapadają gdzie indziej.

- Spodziewał się pan, że tak mocny kadrowo zespół będzie tak długo wchodził w sezon?

- Nie. Myślałem, że wystarczą trzy mecze, maksimum pięć, żeby grać z każdym, jak równy z równym. Zbyt długo byliśmy zlepkiem indywidualności z drużyn i formacji o różnym poziomie. Teraz już są wykrystalizowane piątki, które grają nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Z drugiej strony jestem zwolennikiem tworzenia zespołu w dłuższym terminie. Danie szansy zawodnikom i trenerom przynajmniej przez trzy lata.

Sponsorzy nie będą decydować o transferach

- Włos się chyba panu jeżył na głowie, gdy pojawiały się problemy z zaległościami wobec byłych zawodników, nieudanymi lub przepłacanymi transferami, czy walkowerem...
- Każda transformacja organizacyjna ma swoje plusy i minusy. Nie zawsze można płynnie przeprowadzić drużynę z jednej formy organizacyjno-prawnej, w drugą. Nie zawsze udawało się organizatorom, a przede wszystkim osobom, które powinny nad tym czuwać, zrobić to właściwie. Czasem podcina nam też skrzydła niezasłużona krytyka ze strony środowiska.

- Nie ma pan przeczucia, że firma wykłada duże pieniądze, ale te są we właściwy sposób wykorzystywane?

- To nie do końca tak. Przyjęliśmy pewne zasady ładu korporacyjnego. Nie jesteśmy od tego - mówię tu za całą radę nadzorczą spółki - żeby ingerować w kompetencje zarządu, czy prezesa. Sponsorzy nie będą decydować o transferach, składzie, czy trenerach. Będziemy wymagać od zarządzających jak najlepszych decyzji.

- Prezes Krysiak często meldował się w ostatnich czasie na dywaniku u pana?

- Nie mam takiego zwyczaju. Zadaję tylko pytania i oczekuję konkretnych odpowiedzi. Jeśli ich brakuje, to wtedy jest poważna rozmowa. I ja i prezes Ziarko liczymy swoje pieniądze, niemniej uznaliśmy, że Piotr Krysiak jest jeszcze odpowiednim człowiekiem na dokonanie transformacji i musi się z tego wywiązać. Zweryfikujemy go w połowie sezonu, czyli za około trzy tygodnie.

Budżet przekracza 4 miliony złotych

- Podobno zmiana prezesa była już przesądzona, tylko zabrakło odpowiedniego człowieka na miejsce pana Krysiaka? - To nie tak. Oczywiście nie mamy gotowego następcy, ale wiemy, że w środowisku hokejowym - nie tylko sanockim - są ludzie, którzy podjęliby się tego zadania.

- Hokej tanią dyscypliną nie jest. Ile wynosi budżet klubu?

- Nie jest to tajemnicą: przekracza 4 miliony złotych.

- Jest pan spokojny od dalszą część sezonu?

- Ja zawsze jestem optymistą. W poprzednim roku do "czwórki" trochę nam zabrakło, ale nie było to naszym nadrzędnym celem. Teraz chcemy być w walce o medale i zdobyć Puchar Polski, bo posiadacz nie może mieć innego zadania.

Nie ma to jednak aż takiego znaczenia, bo my patrzymy na drugą stronę medalu. Pierwsza drużyna przez trzy lata, które były w naszej strategii, ma pociągnąć dzieci i młodzież do uprawiania tego sportu i przygotowania chętnych do gry w drużynie.
- Gdyby mógł pan cofnąć czas, to nadal prezes Wojtas i PBS Bank bawiliby się w hokej?

- My się nie bawimy w hokej, bo wydajemy za duże pieniądze. Według oceny marketingowej wystarczyłoby maksimum pół miliona złotych niezbędne dla dzieci i młodzieży. Nas nie interesuje finansowanie ekstraligi hokejowej i zdobywanie trofeów obcymi zawodnikami. Ale bez pierwszej drużyny nie ma zaplecza, bo ani rodzice, ani inni sponsorzy nie będą nas wspierać. Nie mówiąc już o środowisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24