Ciarko PBS Bank Sanok - GKS Tychy 3:2
Tercje: 1:1, 0:0, 2:1
Stan play-off (do 4 wygranych): 2-0
Bramki: 0:1 Vitek 4 minuta (asysta: Kartoszkin), 1:1 Cichy 9 w przewadze 4 na 3 (Turon i Williams), 1:2 Pociecha 42 (Bagiński i Woźnica), 2:2 Ćwikła 48 (Hogg i Zapała), 3:2 Konopka 57 w przewadze (Sinagl).
Ciarko PBS: Pitton - Turon, Williams; Zatko, Richter; Dutka, Rąpała; H. Demkowicz, Dolny - Danton, Cichy, Hogg; Vozdecky, Konopka, Sinagl; R. Ćwikła, Zapała, Kostecki; Wilusz, Pietrus, Bielec. Trener Miroslav Frycer.
GKS Tychy: Zigardy - Besch, Kotlorz; Ferenc, Mojzis; Pociecha, Sokół; Hertl, Wanacki - Kogut, Kartoszkin, Vitek; Witecki, Rzeszutko, Kuzin; Woźnica, Galant, Bagiński; Guzik, Parzyszek, Majoch. Trener Jiri Sejba.
Sędziowali Kępa (Nowy Targ) i Radzik (Nowy Sącz). Kary: 14 - 20 minut. Widzów 2700.
Nie był to lepszy mecz niż we wtorek, ale dramaturgii i emocji znów nie brakło.
W pierwszej tercji odreagowano emocje po wtorkowym starciu, dużo było w nim walki, także tej na pograniczu gry. Często prowokowano, szukano zwady, a na drugi plan zeszły umiejętności. Choć to właśnie w tej tercji wpadły bramki.
Wynik otworzył doskonale znany w Sanoku Josef Vitek. Po zagraniu Maksima Kartoszkina krążek odbył się od łyżwy sprytnego Czecha i Brayan Pitton był bezradny. Sanoczanie rzucili się do odrabiania strat. Świetną okazję miał Krzysztof Zapała, ale wyrównał Mike Cichy, którego krążek znalazł pod bramką po strzale Davida Turona. - Jeżeli będziemy grać fizycznie i wykorzystywać nadarzające się okazje, to wtedy możemy mieć znakomitą okazję do tego, by odnieść drugie zwycięstwo - mówił po pierwszym meczu Amerykanin z polskim paszportem.
Bramkarze obu zespołów spisywali się lepiej niż w środę, ale też zawodnicy mieli mniej sił. Przy wyrównanym wyniku hokeiści trzymali też nerwy na wodzy, dzięki czemu w II odsłonie gra była bardziej czysta, ale poziom gry nie powalił na kolana. Znów dużo było w niej walki, parad bramkarzy. Najlepszą okazję miał znów Zapała, który w sytuacji sam na sam huknął obok bramki.
Trzecia tercja znów zaczęła się doskonale dla gości, którzy objęli prowadzenie po strzale spod niebieskiej linii innego byłego gracza Ciarko Bartłomieja Pociechy. Sanok znów szybko wyrównał; w zamieszaniu Stephan Zigardy wpadł z krążkiem do bramki. Sędzia długo czekał na powtórkę, ale jak ją obejrzał nie wahał się ani chwili i gola uznał. Zdając sobie sprawę z wagi meczu obie drużyny nie kwapiły się do ataku. Liczyły na błąd rywala i Sanok się go doczekał; po zagraniu Mike’a Dantona Cichy miał krążek meczowy, ale z bliska nie trafił. Chwilę później do tercji rywali wjechał osamotniony i niewidoczny dotąd Zenon Konopka po czym posłał taką "kaczuszkę" po lodzie, że Zigardy był bezradny.
Szanse na wyrównanie zabrał Pociecha, łapiąc głupią karę. Jeszcze na 13 sekund przed końcem siły się wyrównały (kara Konopki), ale gospodarze mimo osłabienia (wycofany bramkarz) utrzymali wynik.
Przed spotkaniem uhonorowani zostali Bogusław Rąpała (ponad 600 spotkań w barwach sanockiego klubu) i Maciej Mermer (ponad 700).
Kolejne mecze w sobotę (godz. 18) i niedzielę (18.30 w TVP Sport) w Tychach, a jeżeli po nich nie zapadnie rozstrzygnięcie to rywalizacja wróci w środę do Areny Sanok.
W drugim półfinale: JKH GKS Jastrzębie - Podhale Nowy Targ 4:1 (2:1, 0:0, 2:0) * stan play-off: 2-0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu