Izolator Boguchwała po wymianie ciosów w pierwszej połowie wygrał na wyjeździe z Ekoballem Stal Sanok

Bramki: Ząbkiewicz 18, Sieradzki 38 – Szczoczarz 17, 20, Bogacz 1, Szymański 68.

Ekoball Stal: Krzanowski 4 – Wójcik 4 (90 Prajsnar), Suszko 4 ŻK, Tabisz 4, Kaczmarski 5 ŻK – Jaklik 5 (82 S. Słysz), Hydzik 5, Ząbkiewicz 5 (82 Femin ŻK), Adamiak 5, Sieradzki 6 – Kuzio 5 (69 Pielech ŻK). Trener Robert Ząbkiewicz.

Izolator: Lewandowski 5 – Gajdek 5 (66 Wilk), Bogacz 6, Dąbek 5 ŻK, Szkolnik 5 – Rębisz 5 (83 Dobrzański), Cupryś 5 (70 Domin), Kachniarz 5 ŻK, Zieliński 5 (82 Wiącek), Szczoczarz 7 ŻK (73 Worosz) – Szymański 6 (90. Wójcik). Trener Tomasz Głąb.

Sędziowali: Dawid Zając (Ropczyce) – 4; Widzów 300.

Duże emocje na stadionie w podsanockich Bykowcach, zwłaszcza do przerwy, gdy padło aż 5 goli. Lepszy piłkarski Izolator wygrał zasłużenie, choć nie bez kontrowersji. Zaraz po tym, jak Stal po raz pierwszy złapała kontakt bramkowy, sędzia podyktował wątpliwą „jedenastkę” i goście znów odskoczyli na 2 bramki.

Mecz jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a drużyna z Boguchwały już prowadziła. Po błyskawicznie wywalczonym kornerze i dobrej centrze Łukasza Szczoczarza, w 42. sekundzie celnie główkował Michał Bogacz, wykorzystując błąd bramkarza Piotra Krzanowskiego. Chwilę później przyjezdni zmarnowali szansę na zdobycie drugiej bramki. Udało się to jednak w 17. min, gdy centrę Kamila Rębisza celną główką wykończył Szczoczarz. Odpowiedź Ekoballu była jednak momentalna, bo już minutę później: po solowej akcji Bartosza Sieradzkiego piłkę dobrze zagrał Mateusz Kuzio, a całość płaskim strzałem wykończył Jakub Ząbkiewicz.

Wydawało się, że gospodarze spróbują pójść za ciosem, tymczasem już 2 minuty później ponownie zostali sprowadzeni do parteru. Wprawdzie w sytuacji sam na sam Krzanowski obronił strzał szarżującego Krzysztofa Szymańskiego, ale przy okazji ułamek sekundy później zahaczył zawodnika gości, co dla arbitra okazało się wystarczającym powodem do podyktowania rzutu karnego. Bardzo kontrowersyjna decyzja. Wprawdzie golkiper miejscowych bliski był rehabilitacji, ostatecznie jednak uderzenie z „wapna” w wykonaniu Szczoczarza znalazło drogę do siatki. Potem obie drużyny miały świetne okazji do zmiany wyniku, ale nie wykorzystali ich Kuzio i Szymański. W końcu w podbramkowym tłoku trafił Sieradzki, dzięki czemu stalowcy znów złapali kontakt bramkowy.

Druga połowa nie była już tak emocjonująca, także dlatego, że Izolator odpuścił wysoki pressing, bardziej koncentrując się na pilnowaniu korzystnego wyniku. Mimo tego udało mu się zdobyć jeszcze jednego gola, gdy uderzenie Patryka Zielińskiego do praktycznie pustej bramki dobił Szymański.

– Pierwszego gola biorę na siebie, zawaliłem... Natomiast karnego nie powinno być, bo przecież najpierw obroniłem strzał rywala, a dopiero potem wpadł na mnie. Mimo wszystko trzeba przyznać, że piłkarze z Boguchwały pokazali kawał dobrego futbolu - powiedział po meczu Piotr Krzanowski, bramkarz Ekoballu Geo-Eko Stal.

ZOBACZ TAKŻE - STADION Rafał Kursa piłkarz Stali Rzeszów

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Ile zarobili polscy skoczkowie? Znamy sumy!