Jest nowy pomysł na okolicę Sądu Rejonowego w Rzeszowie

Teren między ul. Kustronia i al. Rejtana oraz budynkami stojącymi od strony ul. Miodowej dzieli się na cztery części. Ich właścicielami są miasto, spółdzielnia mieszkaniowa Zodiak oraz irlandzka firma Boxelder, która chciałaby zbudować tutaj trzy nowoczesne biurowce. Decyzją rady miasta całość została objęta planem zagospodarowania nazwanym Temida.

Dokument dopuszcza tutaj budynki administracyjne, edukacyjne i medyczne. M.in. dlatego na jednej czwartej, od strony ul. Kustronia powstał już nowy gmach Sądu Rejonowego. Plany miasta wobec wolnych działek są od kilku lat wyraźnie sprecyzowane.

- Bazar, który działa od strony alei Rejtana niedługo zostanie przeniesiony w nowe miejsce. Targowisko budujemy na przedłużeniu alei. Zwolnione dzięki temu działki w rejonie Sądu Rejonowego chcemy przekazać ministerstwu sprawiedliwości na budowę Sądu Okręgowego. Wraz z marszałkiem do tej inwestycji dopłacimy, a w zamian za to Zamek Lubomirskich będzie można przekształcić w regionalną instytucję kultury - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Nieco inne spojrzenie na zagospodarowanie działek ma architekt Krzysztof Mazur, który swoją wizję opisał w pracy magisterskiej, jaką obronił na Politechnice Krakowskiej. Jego zdaniem obecne działania planistyczne i plan zagospodarowania tego terenu są błędne. - Podjąłem się tego zagadnienia w trosce o dobro i rozwój Rzeszowa, oparty na konkretnym planie urbanistycznym, nie zaś pojedynczych inwestycjach bezładnie wplatanych między istniejącą zabudowę - tłumaczy architekt.

Celem jego projektu jest zagospodarowanie całego terenu wokół sądu rejonowego i włączenie go w miejski system urbanistyczny. Centralnym punktem projektu jest leżący przed sądem, okrągły plac Maurycego Allerhanda, do którego od al. Rejtana prowadzi skwer. Budynki, jakie dopuszcza plan Krzysztofa Mazura wysokością mają się wpisywać w otaczającą zabudowę - jedno i wielorodzinną, a także szkoły - od strony al. Rejtana i Miodowej.

Dominantę w projekcie stanowi wyższy budynek biurowy usytuowany wzdłuż żydowskiego cmentarza - który również powinien spróbować znaleźć swoje miejsce w mieście. Kluczowe dla funkcjonowania w tym miejscu nowej zabudowy ma być odpowiednie zaprojektowanie układu drogowego. - Ulica Kustronia ma pozostać najważniejszą ulicą dojazdową od strony al. Rejtana. Z kolei ulicę Słodką należy poszerzyć i przedłużyć. Ma to być główna trasa dojazdu od al. Niepodległości - mówi Krzysztof Mazur.

Dojazd do ul. Lwowskiej architekt widzi od miejsca, w którym łączą się ulice Kustronia i Słodka. Na terenie objętym analizą projektem pan Krzysztof proponuje drogę pełniącą rolę obwodnicy wokół skrzyżowania głównych ulic dojazdowych.

- To podstawa komunikacji po nowym układzie urbanistycznym. Pozostałe ulice między budynkami proponuję pozostawić wyłącznie pieszym. Tak zaprojektowany system zapewnia łatwy dojazd do najważniejszych obiektów o skali ogólnomiejskiej i ogranicza ruch w strefach zwiększonej prywatności. Wprowadza dużą swobodę pieszym, którzy powinni mieć w mieście pierwszeństwo nad ruchem samochodowym - mówi autor projektu. Dodaje, że zbliżenie do siebie budynków o różnorodnej funkcji, proste układy przestrzenne i ograniczenie ruchu kołowego są niezbędne przy tworzeniu przyjaznej dla nas przestrzeni miejskiej.

Czy projekt ma szansę na realizację? Raczej nie, ponieważ uchwalony przez radnych plan zagospodarowania zakłada nieco inną zabudowę terenu. Niewykluczone jednak, że projektując zabudowę poszczególnych działek architekci wezmą pod uwagę propozycje pana Krzysztofa.