Jezioro Tarnobrzeg sprawdzi AZS Koszalin

Jeszcze w tym roku koszykarze ekstraklasy rozegrają trzy kolejki rundy rewanżowej sezonu zasadniczego.

W najbliższą sobotę nasi gracze zmierzą się z AZS Koszalin, który obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli i jest bardzo wymagającym rywalem.

"Jeziorowcy" jednak wiedzą jak się z tym rywalem wygrywa, bowiem w pierwszej kolejce obecnego sezonu niespodziewanie pokonali koszalinian na ich terenie.

Warto dodać, że była to dotychczas jedyna porażka "Akademików" u siebie. W niedzielę natomiast obie ekipy rozegrają mecz w ramach Intermarche Basket Cup. Wszystkich jednak bardziej interesuje zwycięstwo w ligowej potyczce, w której miejscowi nie są bez szans.

KIBICE ATUTEM
Największym atutem podopiecznych Dariusza Szczubiała jest własna hala, gdzie wygrali dwa z trzech zwycięskich spotkań w tym sezonie.

Pomoc kibiców może okazać się nieoceniona w konfrontacji z silną koszalińską ekipą. Kiedy nasi koszykarze przygotowywali się do inauguracyjnej potyczki z zespołem z Koszalina, mało kto liczył na wygraną.

Podopieczni Teo Cizmicia chcieli udanie rozpocząć sezon w nowododanej hali z nową przebudowaną drużyną i z ambitnymi planami walki o medal.

Mecz z tarnobrzeskim Jeziorem wydawał się idealny do udanego rozpoczęcia sezonu. Jednak przysłowiowy "balon" został za bardzo nadmuchany i miejscowi nie wytrzymali presji co od razu wykorzystali "Jeziorowcy" sprawiając niespodziankę na otwarcie sezonu.

Teraz zespół "Akademików" wrócił na właściwe tory. Ostatnia wygrana we Włocławku z Anwilem 66:64 wywindowała ich na drugie miejsce w tabeli. Kibice z Koszalina marzą, aby passę czterech zwycięstw z rzędu podtrzymać i umocnić się w "czubie tabeli".

Miejmy nadzieje że nasi gracze ponownie pokrzyżują im plany i sprawią tym samym wiele radości swoim kibicom, wszak to ostatni mecz przed świętami bożonarodzeniowymi we własnej hali i wyśmienita okazja na gwiazdkowy prezent.

MAJĄ "PAKĘ"
Na rozegraniu w AZS Koszalin czołowe role odgrywają polscy reprezentanci. Łukasz Wiśniewski i Robert Skibniewski wespół zdobywają średnio na mecz 24 punkty.
Ten pierwszy dokłada jeszcze trzy asysty, natomiast Skibniewski ma ich średnio pięć na koncie. W rezerwie jest jeszcze dwóch Amerykanów Sek Henry i Michael Kuebler.

Strefę podkoszową mają nieco "uboższa". Jednak Paweł Leończyk i Darrell Harris radzą sobie wyśmienicie. Ten drugi jest szczególnie groźny średnio co mecz zdobywa 12 punktów i zbiera niespełna sześć piłek z Tablicy. Jeżeli nasi gracze pozwolą mu na nieco swobody to może dla nich kiepsko się to skończyć.

Dawid Przybyszewski i Nicchaeus Doaks muszą o nim cały czas pamiętać. Wiele też zależeć będzie od dyspozycji strzeleckiej "Jeziorowców". Muszą zdecydowanie lepiej się zaprezentować, aniżeli w meczu ze Startem Gdynia. Zdobywanie punktów nie może opierać się tylko na Jakubie Dłoniaku. Odciążyć go powinni Xavier Alexander i Johnaton Tiller.

Wszystkie siły rzucone będą zapewne na mecz ligowy, gdzie stawka jest dużo większa. Jednak nie można zapominać o spotkaniu w ramach Intermarche Basket Cup.

Obie drużyny są już w drugiej rundzie. Sobotni mecz w ramach ligowych zmagań zostanie rozegrany o godzinie 18, o tej samej godzinie tylko dzień później będzie miała początek pucharowa konfrontacja.

W pozostałych spotkaniach:
Polpharma Starogard Gdański - Trefl Sopot, Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg, Start Gdynia - Asseco Prokom Gdynia, Energa Czarni Słupsk - Stelmet Zielona Góra, Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec.