Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt między dyrekcją szpitala na Lwowskiej w Rzeszowie, a pielęgniarkami narasta. Jest kolejny pozew

af
Krzysztof Kapica
Prawie trzy godziny trwały rozmowy na temat konfliktu na linii dyrekcja - pielęgniarki, który od dłuższego czasu narasta w największym szpitalu na Podkarpaciu. Na spotkaniu nie pojawił się dyrektor placówki, Krzysztof Bałata, a rozmowy nie przyniosły porozumienia. Co więcej, pielęgniarki dostały kolejny pozew z sądu. W środę kolejne spotkanie.

W piątek w urzędzie marszałkowskim odbyło się spotkanie skonfliktowanych stron. Do rozmów marszałek zaprosił przedstawicieli szpitala przy ul. Lwowskiej i dwie organizacje związkowe pielęgniarek.

Ze strony zarządu województwa obecni byli: Barbara Rogowska, dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie, Dorota Łukaszyk, radna wojewódzka i przewodnicząca komisji zdrowia w sejmiku oraz Damian Brud, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego i przewodniczący Rady Społecznej Szpitala.

- W spotkaniu nie uczestniczyły osoby decyzyjne - relacjonuje Ewa Wronikowska, pełnomocnik związków zawodowych pielęgniarek z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. - Nie było dyrektora. Do rozmów nie przyłączył się także Stanisław Kruczek chociaż obecny był w urzędzie. Co więcej, osoby które zostały wyznaczone do rozmów nie miały pełnomocnictwa ze strony zarządu województwa. Dopiero w przerwie marszałek Ortyl podpisał pełnomocnictwo Barbarze Rogowskiej - dodaje Wronikowska.

Około dwa tysiące osób bierze udział w manifestacji pielęgniarek, jaka dziś odbywa się w Rzeszowie.O godz. 11, przed szpitalem przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie, zebrały się związki zawodowe pielęgniarek z całej Polski. Uczestnicy manifestacji następnie przemaszerowali ulicami Rzeszowa przed urząd marszałkowski. W ten sposób chciano pokazać solidarność ze zwolnionymi dyscyplinarnie pielęgniarkami oraz członkami organizacji pielęgniarskich pracujących w największym szpitalu na Podkarpaciu. Ok. godz. 14 do manifestujących wyszedł Stanisław Kruczek, członek zarządu województwa, przywitały go gwizdy.Manifestacja ma się zakończyć ok. godz. 16.

Wielki protest pielęgniarek w Rzeszowie. 2000 osób manifesto...

Pełnomocnik związków zawodowych zwraca uwagę, że te same osoby, które uczestniczyły w spotkaniu, podpisały się pod listem poparcia dla dyrektora Bałaty. Słowa potwierdza komunikat, który w czwartek rozesłało do mediów biuro prasowe szpitala.

Czytamy w nim, że "osoby oraz organizacje, które podpisały się pod listem nie zgadzają się na zastraszanie, szantaż oraz stawianie ultimatum dyrekcji KSW nr 2 w Rzeszowie. Określają te działania jako bezprawne, naruszające podstawowe obowiązki pracownicze, a także godzące w wizerunek placówki oraz jej personelu. Podkreślają również, że jest to całkowite wypaczenie idei działalności związkowej".

Piątkowe spotkanie nie przyniosło porozumienia. W komunikacie opublikowanym na stronie urzędu marszałkowskiego, można przeczytać, że miało ono jedynie charakter roboczy.

- Przede wszystkim było próbą podjęcia konstruktywnego i efektywnego dialogu, który stworzy płaszczyznę do ustabilizowania sytuacji zaistniałej w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Na spotkaniu związki zawodowe przedstawiły zarówno swoje postulaty, jak i możliwe z ich strony ustępstwa. Wspólnie uzgodniono priorytety poszczególnych żądań. Niemniej jednak w kwestiach pracowniczych, samorząd województwa podkarpackiego zgodnie z prawem pracy, nie ma kompetencji, aby zajmować wiążące stanowisko, a z takimi mamy tutaj do czynienia - czytamy na stronie.

Najbliższe spotkanie ma się obyć w środę o godz. 16. Tym razem obecny na nim ma być Krzysztof Bałata.

- O sytuacji w podkarpackich szpitalach będą również dyskutować radni na najbliższej sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Będzie to także główny temat nadzwyczajnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, które odbędzie się 31 stycznia - czytamy na stronie urzędu marszałkowskiego.

Związkowcy podtrzymują, że do porozumienia dojdzie jeśli dyrektor szpitala przywróci do pracy zwolnione dyscyplinarnie pielęgniarki - przewodniczącą i wiceprzewodniczącą Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych, zostanie wycofany pozew przeciwko szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych oraz zawiadomienie do prokuratury o „nielegalności działań obu organizacji związkowych“.

Dyrektor szpitala 31 grudnia skierował do sądu kolejny pozew przeciwko związkowcom. - W pozwie szpital dochodzi nakazania pozwanym organizacjom związkowym zaniechania prowadzenia sporu zbiorowego, uznając go za bezprawny - czytamy w komunikacie biura prasowego szpitala przy ul. Lwowskiej.

- Sprawa prowadzona jest w trybie art. 429 kodeksu cywilnego w zakresie prewencyjnego zapobieżenia szkodzie, która została ustalona na poziomie 100 tys. zł. Jest to szkoda jaka mogłaby powstać w przypadku utraty przychodów szpitala przez jeden dzień. Jest to wartość przedmiotu sporu, nie jest to natomiast roszczenie o zapłatę tej kwoty - informuje biuro prasowe.

- W związku z bezprawnością działania dwóch związków oraz wystąpieniem zagrożenia bezpośredniej szkody po stronie szpitala, powództwo stało się konieczne. Dyrekcja szpitala nie będzie biernie przyglądała się próbom destabilizacji pracy szpitala i podejmuje kroki mieszczące się w granicach prawa. Jeśli ktoś nieodpowiedzialnie narusza zawarte porozumienia to musi się liczyć z konsekwencjami - czytamy dalej w komunikacie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24