Koszykówka I liga mężczyzn: MOSiR Krosno musi sie ratować

Krośnianie w niedzielę dali potężną plamę - z Górnikiem, którego w Wałbrzychu pokonali 30 punktami, przegrali 62:83. To piąta porażka z rzędu. Drużyna zajmuje 13 miejsce, które w fazie play-out zmniejsza szansę na utrzymanie

- Jesteśmy w dołku, a jakby tego mało kontuzje dopadły Przemka Hajnsza, Kamila Michalskiego, a Marcin Ecka w meczu pękł łuk brwiowy - wylicza szef MOSiR-u. - tak czy owak będziemy rozmawiać z zawodnikami, bo ta niemoc musi się skończyć. Żadnych nerwowych ruchów, kar nie przewiduję. To by mogło pogorszyć sytuację, ona i tak jest dostatecznie zła.
W MOSiRze cieniuje nawet Piotr Pluta.. Pierwszy snajper zespołu rzucił w niedzielę jedną trójkę i... nic więcej.

- Nie pamiętam, kiedy skończyłem mecz z takim dorobkiem - mówi gracz MOSiR-u. - Ale spokojnie, ja z sobą, z tą formą zrobię porządek. Wierzę też w kolegów. Pogadamy po męsku i weźmiemy się garść. Nie ma innej opcji. Już fakt, że nie zagramy w play-offach jest dołujący. Myśli o spadku nawet nie dopuszczam do głowy.

W środę MOSiR zagra u siebie z rezerwami Asseco Gdynia.

- Musimy się przełamać i zacząć wygrywać, bo w fazie play-out mamy zamiar startować z pozycji zespołu, który będzie mieć za sobą atut hali. Jako kapitan zespołu obiecuję, że będziemy walczyć na całego. Czas wyjść z dołka - dodał Pluta.