O tym, że łącznik Rzeszowa z autostradą nie będzie gotowy do końca roku w piątek poinformował w ratuszu Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za inwestycje. Urzędnicy tłumaczą problemy faktem, że na wiosnę zbankrutował lider konsorcjum realizującego prace - firma Drogbud.
- Wówczas budowę przejął podwykonawca. Na dzisiaj gotowe są mosty, trwa wykonanie nasypów pod drogę, a na fragmencie w rejonie ronda Jacka Kuronia niebawem zacznie się asfaltowanie. Jak długie będą opóźnienia ustalimy we wtorek - tłumaczy wiceprezydent Ustrobiński.
Czy firma zapłaci karę za niedotrzymanie terminu jednak nie wiadomo. Bo chociaż jeszcze na wiosnę urzędnicy zapewniali, że bankructwo Drogbudu nie wpłynie na terminy, dzisiaj są bardziej asekuracyjni.
- Musimy sprawdzić, czy opóźnienia nie wynikają z czynników niezależnych od wykonawcy. Z resztą droga i tak nie będzie potrzebna, dopóki nie zakończy się budowa autostrady - tłumaczą prezydenci Ferenc i Ustrobiński.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?