Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzyń. PGE Rysice Rzeszów pokonały mistrzynie Belgii. To trzecie zwycięstwo wicemistrzyń Polski [WIDEO]

bell
Wideo
od 16 lat
PGE Rysice Rzeszów w meczu 4. kolejki grupy D Ligi Mistrzyń siatkarek pokonały mistrzynie Belgii - Asterix Avo Beveren 3:1. MVP spotkania wybrana zostałą Ann Kalandadze. To trzecie zwycięstwo wicemistrzyń Polski, które zajmują drugie miejsce w swojej grupie.

Liczy się zwycięstwo za trzy punkty, bo jego styl pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Rzeszowianki rozegrały słabszy mecz, popełniały błędy, w ogóle dostroiły się do poziomu ambitnie grających rywalek.

Faworyzowane rzeszowianki zaczęły nieszczególnie w przyjęciu i ataku. Nic dziwnego, że nie mające nic do stracenia i poprawnie grające w każdym elemencie Belgijki posiadały inicjatywę. Zaniepokojony tym Stephane Antiga, trener wicemistrzyń Polski przy prowadzeniu rywalek 14:11 poprosił o drugą przerwę. Po akcji Kaat Cos przyjezdne przeważały 21:18. Team z Rzeszowa zachował zimna krew i na samym finiszu zapewnił sobie zwycięstwo. Na 23:23 wyrównała Ann Kalandadze, na 24:23 poprawiła Gabriela Orvosova, a ostatni punkt zdobyła asową zagrywką Amanda Coneo.

W drugiej partii rzeszowiankom, które podniosły jakość, poszło już łatwo, choć początek był w miarę równy. Sygnał do ofensywy dała asem Anna Obiała (11:9). Kolejne punkty dla miejscowych „spadały” jeden po drugim i były w takim samym stopniu efektem lepszej postawy Rysic na zagrywce i w ataku- oraz słabej gry (błędy) zespołu z Belgii. Kalandadze atakowała na 15:10, Orvosova na 17:10. Reprezentantka Czech zdobyła piłkę setową, a kropkę nad „i” postawiła Kalandadze.

Nieoczekiwanie trzecia odsłona zaczęła się od 4:0 dla przyjezdnych, co wróżyło kłopoty. I rzeczywiście były, bo Rysice, choć dosyć szybko wyrównały (14:14), a następnie prowadziły 17:14 i 18:15, to dalej grały niemrawo i pozwoliły przeciwniczkom na przyjęcie inicjatywy. Na 19:19 wyrównała Charlotte Krenicky. Po akcji Kalandadze było remis 23:23. Dwie następne akcje dla ekipy gości. Ostatnią wykonała Iris Vos. Na trybunach Podpromia mała konsternacja. Co się nie udało zespołowi z Belgii w pierwszej partii, powiodło się w więc w trzeciej.

Podbudowane Asterix udanie weszło w czwartego seta. Wygrywało po zagrywce Marion Stragier 6:3. Po akcjach Vos było 10:8. Rysice jednak opanowały sytuację. Skuteczniej zaatakowały (15:12 Orvosova, 17:13 Jurczyk) i budowały bezpieczniejszą przewagę (21:14, 22:17), której już nie roztrwoniły.

W pierwszym meczu w Beveren rzeszowianki także zwyciężyły 3:1.

PGE Rysice Rzeszów – Asterix Avo Beveren 3:1 (25:23, 25:16, 23:25, 25:18)

Rysice: Makarowska – Kulej 4, Kalandadze 18, Orvosova 13, Centka, Jurczyk 2, Coneo 12, Szczygłowska (libero) oraz Obiała 5, De Paula. Trener Stephane Antiga.

Asterix: Krenicky 3, Overwater 6, Vos 10, Cos 8, Stragier 18, Wouters, Debouck (libero) oraz Koulberg, Debout 6, Neufkens. Trener Kris Vansnick.

Sędziowali: Salvis Kurttss (Łotwa) i David Fernandez Fuetes (Hiszpania) Widzów: 1980. MVP: Ann Kalandadze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24