Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Mannę" zobaczą widzowie z całej Polski!

Ewa Kurzyńska
Film wyreżyserowany przez absolwenta Politechniki Rzeszowskiej robi furorę.
Film wyreżyserowany przez absolwenta Politechniki Rzeszowskiej robi furorę. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI
Hubert Gotkowski z Rzeszowa to samouk. Film rzeszowianina wyprodukował znany reżyser Maciej Ślesicki.

Wszystko zaczęło się na studiach, gdy razem z grupą "DDN" Hubert dla zabawy zaczął kręcić filmy. Przypadkowa rozrywka szybko przerodziła się w życiową pasję.

Przełomem w karierze rzeszowianina okazało się spotkanie w ubiegłym roku z Maciejem Ślesickim, który wyreżyserował m. in. "Sarę" i "13 Posterunek". Do męskiej rozmowy w cztery oczy doszło podczas prestiżowego przeglądu kina niezależnego "Oscariada", gdzie pokazano "Mannę" autorstwa grupy "DDN". Nakręcony za 300 zł film zrobił furorę zarówno wśród widzów, jak i jurorów.

Scenariusz się spodobał

- Maciej Ślesicki był jednym z sędziów. Po projekcji podszedł do mnie i pogratulował. Zaczęliśmy rozmawiać o filmie. W pewnym momencie Ślesicki spytał, czy nie chciałbym nakręcić pełnometrażowej wersji tego obrazu. Miałem napisać dłuższy scenariusz i przesłać mu do oceny - opowiada rzeszowianin.

27-letni Hubert dostał od starszego kolegi tylko jedną wskazówkę: pisz tak, jakbyś mógł zrealizować wszystkie swoje pomysły. Rzeszowianin wziął sobie radę do serca i zabrał się do pracy. Scenariusz się spodobał. Szybko zapadła decyzja: kręcimy!

- Akurat w tym samym czasie znalazłem zatrudnienie jako informatyk. Stanąłem wówczas przed wyborem: praca czy pasja. Uznałem, że pracę w wyuczonym zawodzie zawsze znajdę. Natomiast oferta nakręcenia profesjonalnego filmu może nigdy się nie powtórzyć. Wybór był oczywisty - wspomina młody filmowiec. Na planie nowej "Manny" został reżyserem i montażystą.
350 tys. zł na nową "Mannę"

Pierwszą wersję "Manny" kręcono w lasach pod Wilczą Wolą, niedaleko Kolbuszowej. Za całą ekipę starczyły 4 osoby, a cała produkcja kosztowała zaledwie 300 zł. Dłuższa wersja "Manny" to film w pełni profesjonalny. Obraz kosztował 350 tys. zł, a na planie pracowało 30 filmowców.

- Pierwszy dzień zdjęć był dla mnie szokiem. Udało mi się jednak zapanować na całością i obyło się bez większych zgrzytów - śmieje się Hubert. Jedną z głównych ról zagrał Marcin Kabaj z Rzeszowa, który wystąpił także w pierwotnej wersji filmu. Jak mu poszło?

- Rewelacyjnie! - nie kryje zadowolenia z kolegi Hubert. - Na planie Marcinowi partnerowali profesjonalni aktorzy. W niczym nie było od nich gorszy. Raz nawet przeżył upadek niczym kaskader. Deszcz lał jak z cebra i Marcin niefortunnie się wywrócił. To cud, że wtedy nie złamał kręgosłupa.

Reżyser dał mi wolną rękę

Maciej Ślesicki pojawił się na planie kilka razy.

- Nie ingerował w prace nad filmem. Dał mi zupełnie wolną rękę - mówi Hubert Gotkowski.

Co o Hubercie sądzi Maciej Ślesicki?

- To młody utalentowany twórca. Cieszę się, że wyprodukowaliśmy jego debiut. Właśnie do takich osób jak Hubert adresujemy nasz program "Czas na Młodych", dzięki któremu powstała "Manna" - powiedział znany reżyser.

Nowa "Manna" opiera się na tym samym pomyśle, co pierwsza. Dwaj obcy sobie młodzi mężczyźni budzą się w lesie, w samochodzie, który nie należy do żadnego z nich. Każdego dnia spada z nieba karteczka, dzięki której może się spełnić jedno z ich życzeń. W filmie pojawiają się jednak nowe wątki i nowi bohaterowie.

- Starałem się jednak, by nie "przeładować" filmu. W trakcie pojawiają się, co prawda wielbłądy czy plazma, ale sadzę, że film nadal pozostał minimalistyczny - mówi młody filmowiec.

Prapremiera w Rzeszowie

"Manna" trafi do kin w całej Polsce. Końca dobiegają rozmowy z kinami zrzeszonymi w sieci kin studyjnych. Ogólnopolską premierę zaplanowano na maj. Jednak uroczysta prapremiera z udziałem twórcy odbyła się oczywiście w Rzeszowie.

- To moje ukochane miasto. Nie wyobrażam sobie mieszkać, czy pracować gdzieś indziej. Zależał mi, by to właśnie rzeszowianie jako pierwsi zobaczyli mój film - mówi Hubert.

Ma już głowę pełną pomysłów o nowym filmie. Roboczy tytuł to "Konsumenci".

- Będzie to pełnometrażowy film fabularny. Zdradzę tylko, że opowie o prawdziwej miłości, tanim winie i superbohaterach - śmieje się Hubert.

Filmowiec na ostatni guzik dopina szczegóły dotyczące nowej produkcji. Zdjęcia będą kręcone w Rzeszowie. W filmie wystąpią profesjonalni aktorzy.

- Chciałbym skończyć film w takim terminie, który umożliwi mi zgłoszenie go na festiwal filmowy w Gdyni - zdradza Hubert.

Trzymamy kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24